Get Adobe Flash player

spółdzielnia mieszkaniowa „osiedle zacisze”

Sprostowanie i uzupełnienie do wpisu nr 10 – Nr 28 (218)

Głupota? – Nr 10 (200)

Po przejrzeniu dokumentów z archiwum Spółdzielni okazało się, że w roku 1997 i 2000 zostały podpisane umowy na dzierżawę zasypanego, melioracyjnego rowu. Każda umowa zawarta była na okres 3 lat. Zarząd nie poinformowała ani Radę Nadzorczą ani członków Walnego Zgromadzenia o zawarciu umowy na dzierżawę rowu. Z protokołów lustracji za lata 1997-1999 i 2000 – 2006 wynika, że Zarząd celowo wprowadzał lustratora w błąd, albowiem czytamy: „Stan prawny gruntów został uregulowany. Informacja o gruntach zawiera Tabela nr 2 (wraz z załącznikami 1,2 i 3) do niniejszego protokołu.”

Z tabeli wynika, że w użytkowaniu wieczystym było 3 948 m2, a własność stanowiło 40 880 m2 razem 44 828 m2. Zarząd protokół z lustracji podpisał bez uwag. Zarząd zataił przed lustratorem, że grunt o powierzchni 2 490 m2 nr 2/3-cz, 2/5-cz obręb 4-09-09 nie jest w posiadaniu Spółdzielni.

Zarząd Spółdzielni Mieszkaniowej  „Osiedle Zacisze” dopuścił się przestępstwa. W ustawie Prawo spółdzielcze z 16 września 1982 r. w Części II a Przepisy karne w art. 267 d § 1 czytamy:

Kto, będąc członkiem organu spółdzielni albo likwidatorem, ogłasza dane nieprawdziwe albo przedstawia je organom spółdzielni, władzom państwowym, członkom spółdzielni lub lustratorowi podlega, grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do 2 lat.

Należy podkreślić, że takie działanie jest nie tylko penalizowane, ale podlega również wpisowi do kartoteki karnej Krajowego Rejestru Karnego. Osoby, które dopuściły się takiego czynu nie mogą pełnić funkcji publicznych oraz zarządzać mieniem innych.

Pikanterii dodaje fakt, że w roku 2009 został wykonany operat szacunkowy, który wycenił rów na kwotę 376 900,00 zł minus poniesione nakłady w wysokości 125 000,00 zł tj. 251 700,00 zł. Spółdzielnia sprzedała przyłącze aktem notarialnym  dla Dom Development za kwotę 250 000,00 zł. Spółdzielnia w roku 2007 dysponowała środkami na wykup rowu. Niestety członkowie Walnego Zgromadzenia – obecnych było tylko 15 członków – podjęło uchwałę nr 8 w sprawie m.in. przekazania 202 310,87 zł na pokrycie niedoborów GZM. Wszystko wskazuje na to, że strata w ciągu 3 lat została sztucznie wykreowana. W roku 2015 Walne Zgromadzenie podjęło uchwałę nr 4/WZ/18/06/2015 w sprawie pokrycia straty bilansowej o łącznej wysokości 289 243,55 zł z funduszu zasobowego.

Czy nie można było tego samego zrobić na Walnym w roku 2008, a nadwyżkę bilansową przeznaczyć na wykup rowu?

42 lokale posiadają ekspektatywę ze względu na nieuregulowany grunt. 42 uprawnionych do spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu stało się zakładnikiem własnych nieruchomości   – ich mieszkania są niesprzedawalne, a to wszystko dzięki Zarządowi Spółdzielni, który nie chciał?  nie potrafił?, nie mógł? uregulować stanu prawnego gruntów.

Autor: Czarek Meszyński

 

 

Lubię to!(10)Nie lubię tego!(0)

Ściana płaczu – Nr 20 (210)

Po pierwszej nieudanej termomodernizacji /docieplenie murów, koszt 1, 419 mln zł (1 134 901,33 kredyt + 284 107,29 udział własny)/ – elewacje domów, gdy pada deszcz przypominają ścianę płaczu – nastąpiła druga mająca na celu eliminację zaciekania ścian zewnętrznych.

IMG_4899 2 IMG_4904 2

Przyczyną zalewania fasad była likwidacja okapów dachu; teraz podczas deszczu wody opadowe leje się po murach. Płacą i płaczą mieszkańcy, a z nimi razem ściany płaczu.

IMG_4901 2 IMG_4900 2

Druga termomodernizacja (nominalna bo bez docieplenia) za  595 tys. zł (476 3993 kredyt + 119 000 udział własny) w postaci generalnego remontu dachów wykonanego pod kierownictwem dekarza Dariusza Tymińskiego i pod nadzorem inspektora Mirosława Kruczyńskiego miała zapobiec biodegradacji budynków.

IMG_4895 2 IMG_4946 2

Jak widać na powyższych zdjęciach nic się nie zmieniło, mury jak wchłaniały wodę tak wchłaniają dalej.

IMG_4944 2 IMG_4908 2

Aktyw mieszkańców rozpoczął zbieranie podpisów by zmienić nazwę SM „Osiedle Zacisze” na SM „Ściana Płaczu”.  Redakcja popiera tę inicjatywę, gdyż uważamy, że w tym względzie obowiązuje zasada PRAWDA CZASU PRAWDA EKRANU.

Autor: Czarek Meszyński

Post scrptum

Tak wygląda prywatny majątek po 21 latach zarządu w reżimie spółdzielczym.

Redakcja składa „kondolencje” mieszkańcom!

Lubię to!(13)Nie lubię tego!(0)

Głupota? – Nr 10 (200)

W jaki inny sposób można wytłumaczyć to co się wydarzyło w roku 2012 w naszej Spółdzielni jak nie pospolitą głupotą?* W sprawozdaniu Zarząd za okres 2/6/2011 do 31/5/2012 czytamy:

Zarząd kontynuował działania zmierzające do uregulowania stanu prawnego gruntów leżących w granicach Osiedla. Odbyły się dwa oficjalne spotkania Zarządu z władzami Gminy. W efekcie w lutym 2012 roku doszło do podpisania Umowy dzierżawy tzw. rowu pod budynkami, jak również ustalono, iż Spółdzielnia złoży wniosek o zmianę planu zagospodarowania przestrzennego w zakresie dróg publicznych planowanych przez teren osiedla Spółdzielni.

Został popełniony kardynalny błąd! Podpisując umowę dzierżawy tzw. rowu pod budynkami Spółdzielnia z posiadacza samoistnego stała się posiadaczem zależnym. Co to oznacza?, że została utracona bezpowrotnie szansa na uregulowanie gruntów w trybie zasiedzenia.

Zasiedzenie –  sposób nabycia określonego prawa wskutek upływu czasu. Funkcją zasiedzenia jest uregulowanie stanu prawnego i stanu posiadania. Przedmiotem zasiedzenia mogą być niektóre z praw rzeczowych. Podstawą zasiedzenia jest posiadanie samoistne, czyli faktyczne władanie rzeczą jak właściciel, jednocześnie formalnie nim nie będąc. Kodeks cywilny (art. 172) do zasiedzenia nieruchomości wymaga upływu, od momentu objęcia rzeczy w posiadanie, lat dwudziestu dla posiadacza samoistnego w dobrej wierze a lat trzydziestu przy złej wierze. Dobrą lub złą wiarę ocenia się na stan z momentu obejmowania w posiadanie. Posiadacz samoistny nie musi udowadniać swojej dobrej wiary, gdyż ustawodawca wprowadził domniemanie dobrej wiary (art. 7 k.c.). Domniemanie to musi obalić właściciel broniący swojej własności przed zasiedzeniem. Do zasiedzenia prowadzi tylko posiadanie samoistne. Musi mieć charakter władania rzeczą z zamiarem posiadania jej dla siebie. Dlatego też nie może doprowadzić do zasiedzenia posiadanie zależne – wynikające z objęcia rzeczy w wyniku zawarcia umowy najmu, dzierżawy czy użyczenia.

Posiadanie samoistne musi być również nieprzerwane. Do biegu zasiedzenia stosuje się odpowiednio przepisy o biegu przedawnienia roszczeń. Do zasiedzenia mają zastosowanie przepisy regulujące posiadanie (art. 336-352 Kodeksu cywilnego). Jeżeli podczas biegu zasiedzenia nastąpi przeniesienie posiadania, obecny posiadacz może doliczyć do czasu, przez który sam posiada, czas posiadania swojego poprzednika.

 

Podsumowanie

Przesłanki konieczne do zasiedzenia nieruchomości, służebności gruntowych i użytkowania wieczystego:

  • nieprzerwane posiadanie samoistne,
  • upływ czasu (20 lat przy dobrej wierze posiadacza a 30 przy złej, ocenianej w momencie objęcia w posiadanie).

Zasiedzenie nieruchomości Skarbu Państwa możliwe od 1/10/2005 r.

Data 1.10.2005 r. nie jest przypadkowa. Wcześniej zasiedzenie nieruchomości państwowych i komunalnych było niemożliwe. Przez długie lata, do 1.10.1990 r., obowiązywał absolutny zakaz nabywania na tej drodze własności państwowych gruntów, budynków itp. Zniesiony został przez ustawę z 28.7.1990 r. o zmianie ustawy – Kodeks cywilny (Dz.U. Nr 55, poz. 321), na mocy której skreślony został art. 177 KC. W myśl art. 10 noweli na poczet okresu zasiedzenia zalicza się okres posiadania nieruchomości państwowej sprzed 1.10.1990 r., ale nie więcej niż 1/2 aktualnego okresu zasiedzenia. W praktyce zasadnicze znaczenie miało stanowisko Sądu Najwyższego, zgodnie z którym w świetle tych przepisów tak samo traktuje się nieruchomości państwowe, które 27.5.1990 r., w związku z powstaniem gmin, stały się majątkiem komunalnym.

Trzeba jeszcze zaznaczyć, że owo posiadanie przez cały okres niezbędny do zasiedzenia musi być samoistne. Osoba zajmująca nieruchomość musi władać nią jak właściciel, z wyłączeniem innych osób. Ponadto nabycie własności w drodze zasiedzenia następuje z mocy prawa, a postanowienie sądu w tej kwestii ma charakter deklaratoryjny. Jednak postanowienie to jest o tyle istotne, że jednoznacznie reguluje stan prawny nieruchomości i na jego podstawie można dokonać stosownych zmian w księdze wieczystej. Po uprawomocnieniu się postanowienia o stwierdzeniu zasiedzenia, oprócz kosztów związanych z ujawnieniem zmian własnościowych w księdze wieczystej, właściciel będzie musiał uiścić podatek od zasiedzenia w wysokości 7% ceny nieruchomości z dnia uprawomocnienia się postanowienia sądu. Wyłącza się z niej wartość nakładów poczynionych w czasie biegu terminu zasiedzenia, a jeśli dotychczasowy posiadacz wzniósł na niej budynek, wyłącza się także jego wartość. Podatek zasila budżet gminy, na której terenie znajduje się nieruchomość.

Źródło: http://czasopisma.beck.pl/nieruchomosci/aktualnosc/zasiedzenie-nieruchomosci-skarbu-panstwa-mozliwe-od-1102005/

Dolcan rozpoczął budowę w 1992 roku, a to oznacza, że przynajmniej od 1992 był właścicielem działek budowlanych. Zasypując rów melioracyjny działał z pewnością w dobrej wierze, ponieważ budowę prowadził na podstawie aktualnego zezwolenia na budowę. Spółdzielnia przejmując budynki wraz z gruntami za dług działała również w dobrej wierze.

Biorąc powyższe okoliczności pod uwagę w roku 2012 Zarząd powinien wystąpić z wnioskiem o zasiedzenie z mocy prawa, a postanowienie Sadu ma tu charakter deklaratoryjny.

Dlaczego Zarząd tego nie zrobił? Czyżby profesjonalistka prezeska Agnieszka Florczuk tego nie wiedziała? Dlaczego do podpisania umowy o dzierżawę gruntu dopuścił prawnik Michał Sybilski?

Jedno jest pewne właściciele 42 lokali mieszkalne utraciły bezpowrotnie możliwość usunięcia wady prawnej ze swej własności przez zasiedzenie.

Dariusz Śmierzyński Prezes SM Ruda w Warszawie, która nie ma tytułu prawnego do części swoich gruntów  powiedział o dwóch wyrokach, które wydał Naczelny Sąd Administracyjny (sygnatura akt II OSK 1396/14, II OSK 1997/14) „to ważne orzeczenie w sprawie załatwienia formalności budowlanych niezbędnych do przeprowadzenia remontów. Z tego powodu miasto odmawia nam wydania pozwoleń na budowę. Tymczasem bloki są stare i wymagają remontów. Miasto proponuje, że wydzierżawi wąskie skrawki gruntu przy blokach, by można było przeprowadzić roboty. Nie godzimy się na to. Od lat walczymy w sądzie o zasiedzenie gruntu. Gdy przystaniemy na dzierżawę, to z posiadacza samoistnego staniemy się zależnym i nie będziemy mogli zasiedzieć gruntów.”

Źródło: http://temidacontrasm.info/wygral-rozsadek/

Pozwolenie na budowę jest potrzebne, jeśli remont dachu lub elewacji jest połączony z ociepleniem ścian budynku (stropu) o wysokości powyżej 12 m. W budynkach do 12 m  ani remont elewacji, ani ocieplenie budynku nie będzie wymagało pozwolenia na budowę, tylko zgłoszenia. Trzeba je złożyć co najmniej 30 dni przed planowanym rozpoczęciem robót. W zgłoszeniu należy określić rodzaj, zakres i sposób wykonywania robót budowlanych oraz termin ich rozpoczęcia. Trzeba też dołączyć oświadczenie o prawie do nieruchomości. 

Z dokumentacji wynika, że na polecenie Zarządu zostały dwukrotnie rozesłane zapytania ofertowe dotyczące remontów dachów w marcu 2012 r. i we wrześniu 2012 r. W związku z tym, że do zgłoszenia trzeba dołączyć oświadczenie o prawie do nieruchomości Zarząd podjął decyzję o podpisaniu umowy dzierżawy gruntów. Silne parcie Zarządu na remonty dachów spowodowało udaremnienie uregulowania gruntów przez zasiedzenie.

10616202_767696089935227_1216999266630521645_n

Na zdjęciu dwie nieruchomości Wyspowa 9 i 11 wybudowane w tym samym czasie. Dach przy Wyspowej 9 nie wymaga remontu, a dach na sąsiedniej nieruchomości musiał przejść remont na cito. Jak to wytłumaczyć?

A może to nie głupota tylko zwykłe wyrafinowanie i perfidia spowodowała, że uregulowanie gruntów przez zasiedzenie jest już nie możliwe.

Autor: Czarek Meszyński

*Głupota: brak wiedzy o życiu, umiejętności jej stosowania, brak rozumu, bystrości; bezmyślność.

Postscriptum

iż Spółdzielnia złoży wniosek o zmianę planu zagospodarowania przestrzennego w zakresie dróg publicznych planowanych przez teren osiedla Spółdzielni.”

Następne sprawozdania Zarządu milczą na ten temat, czy Zarząd  faktycznie złożył wniosek o zmianę planu zagospodarowania przestrzennego w zakresie dróg publicznych planowanych przez teren osiedla?

Ulica Wolińska i Wyspowa mają status dróg publicznych i w każdej w chwili grozi nam rozgrodzenie.

Lubię to!(14)Nie lubię tego!(0)

Walne – Nr 9 (199)

Teoretycznie Walne Zgromadzenie jest najwyższym organem w Spółdzielni Mieszkaniowej służący realizacji uprawnień Spółdzielców do kierowania działalnością Spółdzielni.

Prawo Spółdzielcze wyróżnia dwa rodzaje walnego zgromadzenia zwyczajne ZWZ i nadzwyczajne NWZ.

W praktyce zaś jest to maszynka legalizująca działanie Zarządu. Prezesi niechętnie dzielą się władzą, a członków traktują nie jako właścicieli Spółdzielni tylko jako „mięso armatnie” czyli nierozumnych wyborców. Sami Spółdzielcy ułatwiają to Prezesom, ponieważ zazwyczaj nie interesują się własnymi sprawami, nie znają prawa i podstawowych zagadnień związanych z księgowością Spółdzielni.

A jak próbują być dociekliwi to szybko są spacyfikowani.
Przykład? Proszę bardzo, protokół z Walnego Zgromadzenia – 2013 rok:

Członkini Spółdzielni stwierdził, że przez 15 lat płaciła na fundusz remontowy i zapytała, gdzie są pieniądze, które wpłacała, skoro nie było u nich remontów. Prezes Agnieszka Florczuk powiedziała, że zaprezentowany stan funduszy remontowych jest taki jak wynika z ksiąg, a Walne Zgromadzenia w poprzednich latach akceptowały sprawozdania finansowe.

Innymi słowy sami jesteście winni bo nie dopilnowaliście swoich interesów i głosowaliście za przyjęciem sprawozdań.

Walne Zgromadzenia zwoływane w trybie zwyczajnym tj. w terminie sześciu miesięcy po upływie roku obrotowego jest stosunkowo łatwe do kontrolowania jego przebiegu, ze względu na obfitość i różnorodność  wyłożonych materiałów. Znaczniej trudniej jest o kontrolę przy Nadzwyczajnych Walnych Zgromadzeniach, gdzie porządek obrad jest bardziej spójny a zagadnienia są ograniczone do dwóch, trzech tematów.

Zobaczmy jak to było w SM „Osiedle Zacisze”. Został przygotowany wniosek ze szczegółowym porządkiem obrad, mający na celu m.in. powołanie Rad Nieruchomości, Nadzwyczajnej Komisji Finansów, czy pokrycie wydatków w inwestycje.

Porządek_NWZ 1

Należy podkreślić, że zmiany w statucie czy pokrycie 116 tys. wydanych na nieudaną inwestycje budowlaną wynikały z listu polustracyjnego i z raportu biegłego rewidenta.

Przepis z  § 24 ust.10 Statutu określa odpowiedzialność Zarządu i Rady Nadzorczej: członek Zarządu i Rady Nadzorczej winny czynu lub zaniedbania, przez które Spółdzielnia poniosła szkodę, odpowiada za nie osobiście.

To oczywiście nie spodobało się osobą z Zarządu i Rady Nadzorczej i fortelem próbują udaremnić zwołanie NWZ. Wystraszyli się, że poniosą konsekwencję. Przez 20 lat istnienia Spółdzielni nikt nie został pociągnięty do odpowiedzialności za popełnione błędy, członkowie Zarządu i Rad Nadzorczych żyli w przeświadczeniu o bezkarności, gdyż są to organy, które pracują kolegialnie. Nic bardziej błędnego, każdy osobiście odpowiada za zaniechania, działanie na szkodę Spółdzielców, czy też za niegospodarność. Zastosowanie tu powinna mieć łacińska zasada prawna conditio iuris – warunek prawny – rozliczenie Rady Nadzorczej i Zarządu z ich „osiągnięć.

PISMO_Mieszkańcy

Ponieważ zaistniała sytuacja ma na celu blokadę restrukturyzacji Spółdzielni postanowiłem napisać w tej sprawie list do Sąsiadów  – treść listu publikuję powyżej. Uważam, że sytuacja jest nadzwyczajna, ponieważ przy obecnym stanie prawnym nieruchomości może powstać w każdej chwili kilka Wspólnot, a Spółdzielnia zostanie ograniczona do członków, którzy mają lokale z nieuregulowanym gruntem  tj. „na rowie”. Sprawa jest poważna  42 lokale zostaną obarczone wysokim kosztem wykupu zasypanego rowu melioracyjnego, który został wyceniony w operacie na kwotę 341 tys. zł. Kwestia kompensaty  toczy się od roku 1995 r. z mizernym skutkiem i w najbliższej przyszłości nie można chyba liczyć na szybką decyzję. W tym miejscu należy przypomnieć, że w roku 2012 został utworzony fundusz celowy na wykup nieruchomości gruntowych; niestety ten fundusz jest martwy, ponieważ nie jest zasilany i zgromadzono na nim zero złotych.

Autor: Czarek Meszyński

 

Lubię to!(15)Nie lubię tego!(1)

Osiedle Glonowo – Nr 5 (195)

Na czerwcowym Walnym Zgromadzeniu Wiceprezes Starzewski w trakcie odczytywania sprawozdania Zarządu skomentował konieczność wykonania ekspertyzy dotyczącej rzekomego rakotwórczego grzyba na elewacjach budynków Spółdzielni, którą należało wykonać w wyniku naszych publikacji:

Zapuszczone Osiedle – Nr 34

Ekskluzywny i karny remont – Nr 36

Ekspertyza – w cenie 1000 zł – wykazała, że nie ma grzyba, tylko glony powstające w wyniku zaciekania wodą, co nie jest nieprawidłowością według M. Starzewskiego.

Innymi słowy glony są OK i mieszkańcy powinni je polubić, a zaciekanie wodą jest zjawiskiem jak najbardziej naturalnym – woda musi lać się po ścianach!

A oto efekty:

FullSizeRender 10250336_767703113267858_3196336190560980468_n

Zdjęcie nr 1 – Elewacja zachodnia            Zdjęcie nr 2 – Elewacja północna

010 mms_img-1191907282

Zdjęcie nr 3 – Elewacja północna  Zdjęcie nr 4 – Elewacja zachodnia 

mms_img-259799660-3 IMG_2871

Zdjecie nr 5 i 6 – Elewacje zachodnie

WP_20141122_002-1

WP_20141122_005

Zdjęcie nr 7 i 8 – Grzyb domowy w piwnicach

Oprócz glonów występuje również grzyb domowy wewnątrz budynków.

Ekspertyza Techniczna wykonana przez rzeczoznawce budowlanego mgr inż. Huberta Słupka stwierdza: „Pod wpływem wody opadowej płynącej po powierzchni elewacji następuje nasiąkanie pyłów wodą. Wobec powolnego osuszania powierzchni na ścianach północnych i wschodnich, miejsca zakurzone dają pożywkę dla glonów. Stąd wnikają po zazielone powierzchnie na ścianach północnych każdego z badanych budynków.

Zielone naloty istnieją na powierzchni elewacji są porostami, rozmnażającymi się zarodnikowo, zwane glonami lub inaczej algami. Są to najprostsze, samożywne rośliny występujące w środowisku wodnym lub wilgotnym. Do ich rozwoju niezbędna jest woda i światło. W dogodnych warunkach te jednokomórkowe rośliny tworzą kolonie, przeradzające się w plechy, a więc e dogodnych warunkach rozprzestrzeniają się na znacznej powierzchni. Glony te żyją nie tylko z przetwarzania chlorofilu (…), lecz również przez przyswajanie organicznych części podłoża.”

Z dokumentacji fotograficznej wynika, że glony na naszym Osiedlu mają szczególnie dogodne warunki i oprócz chlorofilu pożerają również nasze mury.

W innej ekspertyzie dostępnej w internecie zupełnie za darmo można przeczytać:

Glony aerofityczne rozkładające materiały budowlane coraz częściej spotykane są w nowych budynkach mieszkalnych, nawet już w pierwszych latach użytkowania budynków. Związane jest to z licznymi błędami popełnionymi na etapie projektowania budynków, wykonawstwa, niewłaściwym użytkowaniem i niewłaściwym doborem materiałów budowlanych (często materiałów elewacyjnych) oraz systemów budowlanych i wykończeniowych.

Obecność glonów na elewacjach budynków mieszkalnych nie tylko pogarsza walory estetyczne elewacji budynków, ale przede wszystkim wpływa na trwałość elewacji i zdrowie osób przebywających w pobliżu.

W niewłaściwie użytkowanych lokalach mieszkalnych często panują odpowiednie i sprzyjające warunki do rozwoju grzybów pleśniowych. Podstawowym czynnikiem warunkującym ich wzrost jest przede wszystkim nadmierna i długotrwała wilgotność względna powietrza, a tym samym również wszystkich materiałów i elementów wykończeniowych znajdujących się w danym budynku mieszkalnym. Powoduje to również przyspieszenie porastania elewacji budynków mieszkalnych przez glony aerofityczne.

Pojawienie się wykwitów glonów aerofitycznych na przegrodach budowlanych nie tylko obniża estetykę budynku, ale przede wszystkim jest dowodem na to, że rozpoczął się proces biodeterioracji.

Efektem tego procesu jest korozja biologiczna lub biodegradacja materiałów budowlanych i systemów budowlanych i wykończeniowych oraz emisja do atmosfery wytwarzanych przez glony metabolitów (mikotoksyn i związków lotnych), a także fragmentów glonów i zarodników. Stanowi to zagrożenie dla zdrowia ludzkiego, a w szczególności dla zdrowia osób mieszkających w pobliżu powrastanych elewacji budynków. Skutki tych zagrożeń dla zdrowia nie zawsze są natychmiast widoczne. Wiele skutków i powikłań zdrowotnych odczuwalnych jest w odległym czasie, nawet po kilkunastu latach.

Należy podkreślić, iż, jest to zagadnienie dość trudne do zrealizowania, wieloaspektowe, często związane z dyskomfortem estetycznym elewacji budynków mieszkalnych, tj. zmianą kolorystyki elewacji i różnymi przebarwieniami elewacji, degradacją materiału termoizolacyjnego i korozją biologiczną.”

Fragmenty pochodzą z Ekspertyzy Mykologiczno Budowlanej dr inż. Mariusz Książek Adiunkt w Instytucie Budownictwa Politechniki Wrocławskiej Sekretarz Generalny Polskiego Stowarzyszenia Mykologów Budownictwa we Wrocławiu*

Należy podkreślić, że:

Aflatoksyny rodzaj mikotoksyn, które występują w budynkach dotkniętych korozją biologiczną, znajdują się na liście rakotwórczych substancji chemicznych klasyfikowanych zgodnie z klasyfikacją IARC (Międzynarodowa Agencja Badań nad Nowotworami z siedzibą w Lyonie; zajmująca się koordynacją międzynarodowych badań nad rakiem).

 

Zastanawiacie się Państwo dlaczego Wiceprezes Starzewski pomimo groźnego zjawiska jakim są dorodne plechy glonów kompletnie się tym nie przejmuje i twierdzi, że to nie jest nieprawidłowością?

Odpowiedź jest banalna:

IMG_3809 165398_349008591832993_1120863551_n

Zdjęcie nr 9 – Fasada północna domu, w którym mieszka Wiceprezes Starzewski

 

IMG_3844 agnieska

Zdjęcie nr 10 – fasada północna domu, w którym mieszka Eksprezes Florczuk

10665739_766490710055765_648239760153111131_n 10898068_1374976902805345_4247087715640932510_n

Zdjęcie nr 11 – Fasada wschodnia domu, w którym mieszkała długoletnia Prezes Dąbrowa.

10492411_766490773389092_7103677741371686583_n

Zdjęcie nr 12 – Fasada wschodnia, jedna nieruchomość, ta sama strona świata, a termomodernizacja przeprowadzona w różnych standardach, przy użyciu rozmaitych (drogich i tanich) materiałów.

Wniosek jest prosty: ESTABLISHMENT Spółdzielni – zgodnie z  maksymą Jerzego Urbana: rząd się sam wyżywi – potrafi sam zadbać o swoje mieszkaniowe potrzeby.

Pozostałym członkom przyszło mieszkać w zaglonowanych jak również i zagrzybionych zasobach Spółdzielni.

Liczycie na to, że rzeczoznawca prawidłowo zdefiniuje problem?

Na północnych powierzchniach ścian następuje dużo wolniejsze osuszanie powierzchni elewacji. (…) natomiast istnieją w niezliczonych ilościach plechy glonów.”

Nieliczne północne powierzchnie ścian są śnieżnobiałe – mieszka tam establishment –  i liczne północne ściany z niezliczoną ilością plechy glonów – mieszkają tam szeregowi członkowie Spółdzielni.

By postawić kropkę nad „i” podam, że generalnym wykonawcą termomodernizacji elewacji budynków była firma VOLTBUD (wspólnicy: Zbigniew Koziara i Leszek Zdziarski).

 

Autor: Czarek Meszyński

* http://dachy.info.pl/technika/korozja-biologiczna-wywolana-przez-glony-porastanie-elewacji-budynkow-mieszkalnych/

 

 

* http://dachy.info.pl/technika/korozja-biologiczna-wywolana-przez-glony-porastanie-elewacji-budynkow-mieszkalnych/

Lubię to!(21)Nie lubię tego!(2)

Bajzel – Nr 3 (193)

Czy ktoś z Czytelników obejrzał film z roku 2009 pt. „Bajzel po polsku”?* Film opowiada historię jednego dnia w pewnym feralnym zakładzie, gdzie wykonanie nawet najprostszej czynności, takiej jak uruchomienie nowej lampy, urasta do wielkiego problemu.

Ten film obejrzałem kilka dni temu i od razu skojarzył mi się on – nie wiem czemu? – z moją Spółdzielnią, a mianowicie to co powinno być zrobione dobrze trzeba koniecznie spartolić.

Dziś będzie o termomodernizacji budynków wielorodzinnych przeprowadzonych w latach 2005/06. Tym razem nie będę pisał o rozłożystej koloni plechy – glonów  tylko o pokrzywdzonych mieszkańcach parterów, których lokale bardziej przypominają przemysłowe chłodnie niż przytulne mieszkania.

Panuje w nich dotkliwy chłód pomimo wysokich rachunków za gaz, którym są ogrzewane. Dlaczego tak się dzieje? Ponieważ Spółdzielnia ociepliła ściany zewnętrzne „po taniości i bylejakości”. Zapomniano dokonać odkrywki i ocieplić również ścianę fundamentową. A przecież powszechnie wiadomo: Ocieplenie ścian fundamentowych lub ścian piwnicznych nie tylko uchroni przed ucieczką ciepła w grunt, ale również zabezpieczy przed możliwymi uszkodzeniami hydroizolację chroniącą podziemne mury przed wilgocią i wodą. (…) Teoretycznie nie trzeba też ocieplać ścian piwnic nieogrzewanych (tak jak u nas). Warto wówczas jednak wprowadzić izolację ścian zewnętrznych przynajmniej 50 cm poniżej poziomu gruntu. Konieczne będzie też solidne ocieplenie stropu piwnicy. Zrezygnować będzie można co najwyżej z termomodernizacji podłogi piwnicznej.” **

Jest to standardowe działanie! Zobaczmy jak to zostało zrobione w KSM „Przylesie.”

budowa opaski 3Opaska Przylesie 2

Niestety na naszym Osiedlu nie została zrobiona ani izolacja ścian zewnętrznych (przynajmniej 50 cm poniżej poziomu gruntu), ani solidne ocieplenie stropu piwnicy. 

Efekt: lodowate mieszkania na parterze i zawilgocone i często zagrzybione piwnice.

Dziwię się tylko, że właściciele mieszkań na parterze tych mankamentów przez 10 lat nie zauważyli i milczą pomimo wysokich rachunków za gaz. No coż widocznie taka ich karma.

 

Autor: Czarek Meszyński

 

Lubię to!(16)Nie lubię tego!(0)

Jaka piękna kompromitacja – Nr 86 (190)

Czy pamiętacie znakomity film „Grek Zorba” z brawurowo zagraną rolą Anthony’ego Quinn’a? Do historii już przeszło zdanie:  Szefie, widziałeś kiedyś taką piękną katastrofę?! Czy te słowa o „pięknej katastrofie” można odnieść do naszej Spółdzielni, oceniając ostanie 48 miesięcy wspólnych poczynań Rady Nadzorczej i Zarządu?

images

Od 20 czerwca 2012 w Radzie Nadzorczej zasiada pani Magdalena Markiewicz. Do najważniejszych jej osiągnięć należą:

  • przez 10 miesięcy nie zorientowała się, że jest nielegalną przewodniczącą RN; w lipcu 2015 trzeba było ją ponownie wybrać,
  • nie zauważyła, że w Spółdzielni Mieszkaniowej „Osiedle Zacisze” jest łamane prawo: brak lustracji, nie rozliczanie każdej nieruchomości oddzielnie, nie publikowanie protokołów i uchwał organów SM,
  • nie zauważyła zniknięcia blisko 200 tys. zł z kont spółdzielni,
  • nie zauważyła „lipnie” rozliczonego funduszu remontowego,
  • umknęła jej drobna kwota 62 tys. cudownie wykreowanych na cudownym funduszu remontowym terenów zewnętrznych,
  • nie zauważyła zniknięcia 66 tys. z funduszu remontowego budynków,
  • nie zauważyła straty w wysokości 289 tys. zł na pozostałej działalności gospodarczej,
  • nie zauważyła, że wydatkowana kwota w wysokości 116 tys. z opłat (eksploatacja i fundusz remontowy) spółdzielców na pseudobudowę jest niezgodna z prawem,
  • nie zauważyła, że Spółdzielnia w praktyce nie prowadzi pozostałej działalności gospodarczej; nie prowadzi ale stratę może mieć – to chyba nazywa się kreatywną księgowością,
  • nie zauważyła, że niedobory z gospodarki zasobami mieszkaniowymi (GZM) muszą obligatoryjne być pokryte w roku następnym,
  • nie zauważyła, że umowa na zarządzanie Osiedlem jest nieprawomocna,
  • nie odczuwa potrzeby zaglądania do wyciągów bankowych Spółdzielni.

Tak można jeszcze długo wymieniać, czego Przewodnicząca Markiewicz nie zauważyła, nie spostrzegła, nie zorientowała się, nie doczytała…

Ale za to:

  • rekomendowała bubel w postaci sprawozdania finansowego,
  • uchwaliła uchwałę nakładającą haracz na właścicieli garaży, zapominając że spółdzielnia zobowiązana jest do prowadzenia bezwynikowej działalność GZM i nie może zarabiać na spółdzielcach,
  • doliczyła stawkę VAT do opłat za garaże w budynkach mieszkalnych pomimo, że spółdzielnia z tego tytułu VAT-u nie odprowadza,
  • chętnie podpisuje się pod kłamliwymi treściami w sprawozdaniach i protokołach,
  • do tego jest prawdziwą Żartownisią, zwołuje posiedzenie Rady dajmy na to na godzinę 19.00, a po cichu przesuwa na 19.40, żeby w posiedzeniu brali udział tylko swoi,
  • chętnie pomawia,
  • uwielbia niekończące się dysputy i bezwynikową pracę Rady – potrzebowała 17 miesięcy by zmienić w regulaminie porządkowym m.in. zapis: psy i koty należy wyprowadzać na smyczy.

Biorąc powyższe fakty pod uwagę można sparafrazować słowa Greka Zorby:

Pani Przewodnicząca Markiewicz! Jaka piękna kompromitacja!

 

Autor: Czarek Meszyński

Lubię to!(49)Nie lubię tego!(3)

Oświetlamy dzień – Nr 84 (188)

 

IMG_4665

Zdjęcie wykonane 16 grudnia 2015 r. o godz. 7:39

 

IMG_4677

Zdjęcie wykonano 16 grudnia 2015 r. o godz. 7:48

 

Na Osiedlu jest kilkadziesiąt lamp ulicznych, do tego dochodzi oświetlenie wiatrołapów w budynkach mieszkalnych. Profesjonalny zarządca Sekan wraz Zarządem SM ma poważny problem, by wyłączać latarnie na czas. Latarnie załączane są za wcześnie i świecą za długo. Oświetlenie powinno być wyłączone w dniu 16 grudnia o około 6:40, kiedy następuje brzask (świt astronomiczny – okres przed wschodem Słońca, gdy promienie Słońca (brzask) na tyle rozświetlają niebo, że najsłabsze gwiazdy przestają być widoczne; niebo przestaje być czarne). Astronomiczny wschód słońca był w tym dniu o godzinie 7:40, a lampy świeciły się beztrosko do godz. 7:49. W ten sposób zmarnowano wiele kWh, pieniądze spółdzielców i przyczyniono się do degradacji środowiska naturalnego.

IMG_4248

Zdjęcie wykonano 13 października 2015 r. o godz. 7:13

Zmiana z czasu letniego na zimowy, czyli astronomiczny nastąpiła w nocy z soboty 24 października na niedzielę 25 października 2015 r.

 

IMG_3844

Zdjęcie wykonano 21 lipca 2015 r. o godz. 4:33

 

Jak widać z powyższej dokumentacji zdjęciowej taki stan trwa przynajmniej od lipca br.

Mieszkańcy zgłaszali zaistniały problem już w styczniu 2015 r. – i NIC. Sekan wraz Zarządem postanowił oświetlać Słońce na koszt spółdzielców.

Czy tak wygląda profesjonalne zarządzanie spółdzielczym majątkiem?

Czy to jest gospodarność? Czy to jest jest racjonalne wykorzystanie pieniędzy spółdzielców?

Zrzut ekranu 2015-12-20 o 14.32.50

W dniu 3 sierpnia 2015 r. poinformowałem Zarząd i profesjonalnego Zarządce o marnotrawstwie w postaci zużywania niepotrzebnej energii elektrycznej – korespondencja mailowa powyżej.

W odpowiedzi otrzymałem maila od Zarządu. Proszę zwrócić uwagę na tok myślenia byłej na szczęście Prezes Florczuk:

  • prawie 2 x mniej niż 0,55 zł  – napisała w mailu. Podała cenę netto i to tylko za energię czynną, w rozliczeniu należy uwzględnić cenę brutto, opłatę handlową, opłatę dystrybucyjną zmienną, opłatę  sieciową stałą, opłatę przejściową, opłatę abonamentową.
  • Mera Technik jest osiedlu (2 x).  Wystarczy raz na tydzień lub raz na dwa tygodnie wyregulować wyłącznik czasowy, by lampy zapalały się we właściwych godzinach.

Podane przez ze mnie wyliczenia były jedynie szacunkowe, problem tkwi w tym, że zarówno Zarząd jak i Sekan zobowiązani są do profesjonalnego zarządzania naszymi nieruchomościami, które powinno polega na racjonalizacji kosztów. Marnotrawstwo – niezależnie od kwoty – zawsze jest marnotrawstwem i nikt nie ma prawa do niegospodarności. Potwierdza się stara zasada: gdzie kucharek sześć tam nie ma co jeść. Mija 12 miesięcy, a tu nic(!) nadal oświetlamy słońce.

A stwierdzenie Zarządu: „Analizując wydatki budżetowe Zarząd nie widzi już dalszej możliwości oszczędzania na działalności operacyjnej” – protokół nr 20/2015 –  trzeba stwierdzić, że brzmi to jak kiepski żart, ponieważ:

po pierwsze: żeby pisać o dalszej możliwości oszczędzania, trzeba wykazać się oszczędnościami jakie zostały już dokonane; zamiast oszczędności mamy drożyznę (!),

po drugie: Drodzy Panowie z Zarządu mogę wskazać Wam mnóstwo obszarów, gdzie  można dokonać oszczędności np. zlikwidować koszty związane z podwójnym zarządzaniem, oszczędzać energię elektryczną, uszczelnić finanse Spółdzielni i rozliczać każdą nieruchomość oddzielnie, tak by mieszkańcy mieli kontrolę nad wydatkami związanymi z eksploatacją i utrzymaniem swoich nieruchomości. Nasze opłaty są zawyżone o przynajmniej 40% w porównaniu chociażby do sąsiedniego Osiedla Budimeksu.

Autor: Czarek Meszyński

Lubię to!(17)Nie lubię tego!(1)

Florczuk i Starzewski poczuli się dotknięci – Nr 80 (174)

 W ustawie z dnia 26 stycznia 1984 r. Prawo prasowe (Dz.U.1984.5.24) art.1. czytamy:

Prasa, zgodnie z Konstytucją Rzeczpospolitej Polskiej, korzysta z wolności wypowiedzi i urzeczywistnia prawo obywateli do ich rzetelnego informowania, jawności życia publicznego oraz kontroli i krytyki społecznej.

Jedną z podstawowych cech społeczeństwa demokratycznego jest wolność wypowiedzi i prawo do krytyki.

W tej samej ustawie art.6 ust. 1 czytamy:

Prasa jest zobowiązana do prawdziwego przedstawiania omawianych zjawisk, a ust. 4 powiada:

Nie wolno utrudniać prasie zbierania materiałów krytycznych ani w inny sposób tłumić krytykę.

agnieszka_florczuk165398_349008591832993_1120863551_n

Taki stan rzeczy nie spodobał się dwóm członkom Zarządu A. Florczuk i M. Starzewskiemu i postanowili wytoczyć mi powództwo o naruszenie dóbr osobistych Spółdzielni Mieszkaniowej  „Osiedle Zacisze” zatrudniając profesjonalnego pełnomocnika, który liczy sobie 615 zł z VAT za każdą rozpoczętą godzinę rozprawy sądowej w każdej instancji.

Budżet przeznaczony na obsługę prawną został już w maju br przekroczony o blisko 10 tys. zł.

W każdej prywatnej firmie budżet jest rzeczą „świętą” i nie można go przekraczać bez zgody organu nadzorczego – w naszym wypadku Rady Nadzorczej – która uchwala plany gospodarcze. Tandem Florczuk – Starzewski tę zasadę mieli w „głębokim poważaniu” i ochoczo wydawali nasze pieniądze, a to na operacik, a to na konsultacje, a to na opinię „prawnopodobną”. Nie przyszło im do głowy, by wydać więcej pieniędzy niż zostało zaplanowane i uchwalone, to trzeba najpierw uzyskać zgodę Rady Nadzorczej. Na szczęście o tym tandemie można pisać już tylko w czasie przeszłym albowiem A. Florczuk zrezygnowała, tylko Starzewski jeszcze trawa.

Ponieważ, przez ostanie 1,5 roku na łamach tego czasopisma obnażałem nieprawidłowości w naszej drogiej Spółdzielni Tandem Florczuk – Starzewski chcąc mnie uciszyć przy pomocy procesu sądowego zapomnieli jednocześnie o bardzo ważnej regule:

Osoba piastująca funkcję publiczną narażona jest – co stanowi zjawisko naturalne w każdym państwie demokratycznym – na wystawienie swoich poczynań pod osąd opinii publicznej i musi się liczyć z krytyką swojego postępowania, która to krytyka jest społecznie pożyteczna i pożądana, jeżeli podjęta została w interesie publicznym i ma cechy rzetelności oraz rzeczowości, a jednocześnie nie przekracza granic potrzebnych do osiągnięcia społecznego celu krytyki. Granic tych nie da się ogólnie wyznaczyć, ponieważ określają je niepowtarzalne okoliczności konkretnej sprawy (wyrok SN z 28 września 2000 r., V KKN 171/98, LexisNexis nr 349107, OSNKW 2001, nr 3-4, poz. 31). Monika Brzozowska-Pasieka, Prawo prasowe. Komentarz Praktyczny – stan prawny 1 stycznia 2014 r.

Główny lifemotiv pozwu to: Pozwany wielokrotnie zamieszczał w czasopiśmie przez siebie redagowanym treści nieprawdziwe, szkalujące, pomawiające naruszające w sposób ewidentny i rażący dobra osobiste powódki* – dobre imię (dobrą sławę , renomę).

Czy tak było naprawdę? To możecie Państwo sami ocenić. Czytacie wpisy i porównujecie je z otaczającą rzeczywistością i sami wysnuwacie wnioski. Czy dochowałem rzetelności, przedstawiałem fakty zgodnie z rzeczywistością, czy wpisy były poparte dokumentacją zdjęciową i spółdzielczą? To każdy czytelnik oceni sam. Mam nadzieję, że sąd też wyda sprawiedliwy werdykt.

Ze względu na wysokie koszty pełnomocnika Spółdzielni Jarosława Ostrowskiego w dniu 14/09/2015 r. złożyłem wniosek do Zarządu o wycofanie pozwu. O spychologii i kołomyi jaka zapanowała w organach Spółdzielni po złożeniu wniosku napiszę innym razem.

Jedno jest pewne za pozew wytoczony przez Tandem Florczuk – Starzewski zapłacimy my wszyscy  – SPÓŁDZIELCY. Czy to jest racjonalny sposób wydawania naszych pieniędzy, które powinny być przeznaczone na utrzymanie naszych nieruchomości?

A jeżeli chodzi o dobra osobiste powódki w postaci: dobre imię, dobrą sławę, renomę to my wszyscy widzieliśmy dokumentację zdjęciową z Walnego Zgromadzeniu (1 października 2014 r.) w jaki sposób powódka wybudowała budynki mieszkalne i garażowe. Słowa fuszerka, partactwo, dziadostwo, słabizna czy też marnizna nie oddają skali niegodziwości popełnionej na właścicielach mieszkań oddawanych w roku 1998 przez Spółdzielnię Mieszkaniową „Osiedle Zacisze”. Pozostawione rusztowania, rozrzucone butelki po piwie, braki wełny mineralnej itd. świadczą najlepiej w jakim standardzie budowała powódka.

Więcej na ten temat: http://temidacontrasm.info/golgota-niepokornych-kwitnie/#comments

Autor: Czarek Meszyński

*Z niezrozumiałych względów pełnomocnik powódki używa terminu powód? Spółdzielnia jest rodzaju żeńskiego, więc w pismach procesowych powinna być powódka.

Lubię to!(32)Nie lubię tego!(0)

Paragraf 22 – Nr 74 (168)

Czy Państwo pamiętacie znakomitą powieść Paragraf 22? 

Książka amerykańskiego pisarza Josepha Hellera, a także potoczne określenie sytuacji bez wyjścia (aby wypełnić jakieś kryterium, trzeba jednocześnie spełniać inny warunek, który to kryterium wyklucza), ukazuje życia absurdy.

Nasz dzielny Zarząd w składzie: Agnieszka Florczuk, Michał Starzewski, Henryk Górniewski postanowili też dorównać Hellerowi i stworzyli niepowtarzalny, jedyny w swoim rodzaju paragraf 5. W dniu 14 lipca 2015 roku Zarząd podjął uchwałę nr 21/2015 sprawie zatwierdzenia wzoru aktu notarialnego do przewłaszczeń.

I to jest pierwsze kuriozum! Zarząd wszedł w kompetencje notariusza! Jemu oraz spółdzielcom narzuca swój własny, unikatowy wzór aktu notarialnego. Zarząd wie lepiej od notariusza jak ma wyglądać akt i co jest do szczęścia  potrzebne członkom.

Drugie kuriozum to jest właśnie § 5. 

Strony postanawiają, że zarząd wspólną nieruchomością wykonywać będzie Spółdzielnia Budowlano (sic) Mieszkaniowa „Osiedle Zacisze” z siedzibą w Warszawie, zaś jego sposób będzie określony przepisami kodeksu cywilnego oraz ustawy z dnia 15 grudnia 2000 roku o spółdzielniach mieszkaniowych.

Zapis ten przypomina mi próbę wprowadzenia na początku lat 70. XX wieku zmiany konstytucji PRL z 1952, w postaci dodania w niej zapisu o „wiecznej przyjaźni z ZSRR”. O krótkowzroczności ówczesnych przywódców świadczą fakty historyczne: obecnie nie ma już ZSRR ani PRL.

 

Zgodnie z doktryną i komentarzami:

Zarząd nieruchomościami wspólnymi stanowiącymi współwłasność spółdzielni i właścicieli lokali jest wykonywany przez spółdzielnię jako zarząd powierzony, o którym mowa w art. 18 ust.1  u.w.l. (art. 27 ust. 2 ustawy). Innymi słowy, spółdzielnia jest quasi-zarządcą umownym, chociaż nie musi zawierać w aktach notarialnych przewłaszczenia lokali zapisu w tym zakresie.

W myśl noweli czerwcowej z 2007 r. u.s.m., gdy wszystkie lokale w danej nieruchomości zostały wyodrębnione lub gdy większość właścicieli podejmie stosowną uchwałę, do praw i obowiązków właścicieli oraz zasad zarządzania nieruchomością wspólną znajdą wprost zastosowanie przepisy ustawy o własności lokali. Ustaje reżim zarządu i administrowania wynikający z niniejszej ustawy.

Spółdzielnia traci prawo dalszego wykonywania funkcji zarządcy budynku lub budynków. Do czasu podjęcia przez właścicieli lokali uchwały o powołaniu zarządu jako organu (art.20 i nast. u.w.l.) wynikającego z ustawy o własności lokali, może zarządzać nowo powstałą wspólnotą mieszkaniową (art.28 u.w.l.), ewentualnie wystąpić o powołanie zarządcy przymusowego (art.24u.w.l.).

Artykuł 26 ust. 2, w brzmieniu nadanym nowelą grudniową z 2002 r., przesądza o obowiązkach właścicieli lokali (stanowiących już wspólnotę mieszkaniową). Pozostaje on w pewnej korelacji z art. 4 ust. 4  u.w.l.

Innymi słowy ustawodawca nie nakazuje obowiązku wprowadzania takiego zapisu do aktu notarialnego.

Ponadto należy podkreślić, że taki zapis jest niezgodny z obowiązującym statutem ponieważ w § 12 ust. 4

Prawa i obowiązki wynikające z członkostwa w Spółdzielni są dla wszystkich członków równe.

Blisko 30% spółdzielców zawarło akty notarialne bez paragrafu nr 5.  W związku z tym Zarząd nie może różnicować sposobu przenoszenia prawa własności dla poszczególnych członków.

A na koniec trzecie kuriozum: Zarząd pracuje w  Spółdzielni Budowlano  Mieszkaniowej „Osiedle Zacisze”.

Sami widzicie Państwo, że ci zaganiani członkowie Zarządu nie widzą nawet w jakiej spółdzielni są zatrudnieni.

§5_p&g

Strona 8 ze wzoru aktu notarialnego do przewłaszczeń

Autor: Czarek Meszyński

Lubię to!(25)Nie lubię tego!(1)