Get Adobe Flash player

Miesięczne Archiwa: styczeń 2017

List otwarty do Mecenasa – Nr 6 (259)

Sprostowanie do listu otwartego:

6 byłych i aktualnych członków zasiadło na ławie oskarżonych i usłyszało prokuratorskie zarzuty, a nie jak napisałem w liście 5.

Michał Sybilski – radca prawny

Szanowny Panie Mecenasie,

ponieważ rozpoczął się właśnie 7 rok jak Pan obsługuje naszą Spółdzielnię pozwolę sobie na kilka uwag. Rok 2011 był rokiem szczególnym w historii naszej Spółdzielni, albowiem po piętnastu latach została odwołana pani Prezes i w ten sposób stary skostniały układ został zastąpiony nowym rozdaniem. Pojawił się Pan jako aplikant radcowski i nie ukrywam, liczyłem na profesjonalną obsługę. Niestety srodze się zawiodłem. Z każdym rokiem organy Spółdzielni popełniają coraz więcej poważnych błędów, które nas spółdzielców coraz więcej kosztują. Jest to tym dziwniejsze, że bierze Pan często udział w posiedzeniach Zarządu, Rady Nadzorczej i uczestniczy Pan w obradach Walnego Zgromadzenia. A zatem zna Pan doskonale specyfikę naszej Spółdzielni i potrzeby jej członków.

Nie wykazał się Pan ani roztropnością, ani znajomością ustaw spółdzielczych. Do Pana spektakularnych wpadek należy między innymi brak znajomości przepisów w zakresie:

  • jak liczyć głosy na Walnym; „za”, „przeciw” i „wstrzymujące”, a może tylko „za” i „przeciw”,
  • jakie jest kworum dla Rady Nadzorczej,
  • kadłubowy Zarząd nie może podejmować uchwał,
  • kadencja Rady Nadzorczej trwa 3 lata,
  • nie przeprowadzanie lustracji w terminie jest czynem penalizowanym,
  • budowa nowych lokali może być finansowana tylko i wyłącznie wkładami budowlanymi wnoszonymi przez zainteresowanych,
  • kredyt termomodernizacyjny można tylko zaciągnąć, gdy Spółdzielnia wypełni warunki określone ustawą z dnia 21 listopada 2008 r. o wspieraniu termomodernizacji i remontów,
  • barierki balkonowe stanowią integralną część elewacji i wchodzą w skład nieruchomości wspólnej,
  • Zarząd Spółdzielni ma obowiązek rozliczać każdą nieruchomość oddzielnie, i wykazywać różnice pomiędzy kosztami eksploatacji i utrzymania a przychodami z opłat danej nieruchomości,
  • Spółdzielnia ma obowiązek zarządzania nieruchomościami stanowiącymi jej mienie.

Wymieniłem tu tylko 10 prawnych zagadnień, których Pan nie chciał lub nie potrafił rozwiązać przez 7 lat. Przeglądając dokumenty Spółdzielni, ze smutkiem stwierdziłem, że na żadnym dokumencie w postaci statutu, regulaminów, umów nie ma adnotacji: sprawdzono pod względem formalno – prawnym z Pana podpisem i pieczątką, a przecież Pan jest odpowiedzialny za zgodność tych dokumentów z porządkiem prawnym.  Świadcząc usługi jako radca prawny na rzecz Spółdzielni jest Pan obowiązany do zabezpieczenia pod względem prawnym interesów Spółdzielni i jej członków. Niestety tak się nie dzieje. Nie potrafił Pan zapewnić prawnego bezpieczeństwa członkom Zarządu w wyniku czego 5 byłych i aktualnych członków zasiadło na ławie oskarżonych i usłyszało prokuratorskie zarzuty. Nie świadczy to dobrze o Pana profesjonaliźmie. W ciągu tych 7 lat Spółdzielnia na usługi prawne wydała ok. 200 000,00 zł. Biorąc pod uwagę osiągnięte rezultaty są to, moim skromnym zdaniem, zmarnowane pieniądze.

Ponieważ jestem członkiem Spółdzielni mam interes prawny do oceny Pańskiej działalności na rzecz Spółdzielni. Moja ocena jest jednoznacznie negatywna. Mam nadzieję, że w niedługim już czasie Spółdzielnia wystąpi do Pana z roszczeniem, które powinno być pokryte z Pańskiej polisy OC. 

Cezary Meszyński

Członek Spółdzielni

Lubię to!(18)Nie lubię tego!(2)

Zawłaszczenie – Nr 5 (258)

Jedną z przyczyn patologii występującej w polskich spółdzielniach mieszkaniowych jest zawłaszczenie mienia przez wąską grupę zwaną często koterią, kliką lub sitwą.

Będąc spółdzielcą od ponad 20 lat i członkiem rady nadzorczej (4 kadencje) mogłem negatywne zjawisko zawłaszczenia prywatnego mienia obserwować od środka. Z punktu widzenia etyki i moralności jest to przerażajace, gdyż osoby, które ze względu na swój wiek i doświadczenie życiowe powinny zachowywać się nobliwie, a zachowują się jak ludzie z pospolitego bazaru, gdzie dominuje cwaniactwo, kombinatorstwo, manipulatorstwo, chytrość i geszefciarstwo.

Na ten temat mógłbym całą epopeję napisać, ale ograniczę się tylko do dwóch przykładów z ostatnich 3 lat. Po opublikowaniu w czerwcu 2014 r. mojej Analizy Ekonomiczno – Prawnej dot. Spółdzielni Mieszkaniowej „Osiedle Zacisze” powstał w organach spółdzielni ogromny rwetes, w wyniku którego 3 członków z 5 osobowej  Rady Nadzorczej zrezygnowało z pełnienia funkcji. Przerażony Zarząd postanowił zwołać Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie na 1 października 2014 r. Aby sprawy nie wymknęły się spod kontroli przed Walnym, całkowicie nielegalnie – wbrew ustawie i obowiązującemu regulaminowi – zwołane zostało posiedzenie zdekompletowanej, dwuosobowej Rady Nadzorczej, w której uczestniczyły: Julita Złotek i Magdalena Markiewicz. W tym posiedzeniu RN wzięli udział również członkowie Zarządu. Ponieważ poprzednia przewodnicząca Dorota Kozielska w trybie nagłym zrezygnowała nie tylko z bycia przewodniczącą, ale również z członkostwa z RN Julita Złotek – tylko jednym głosem – wybrała na przewodniczącą Magdalenę Markiewicz, osobę z niewielkim doświadczeniem spółdzielczym i bez praktycznego doświadczenia w pracy organów spółdzielni.

         

              Julita Złotek                           Magdalena Markiewicz

W tym miejscu należy postawić pytanie: czy spółdzielnia mieszkaniowa jest demokratyczną organizacją, czy też prywatnym folwarkiem?

Julita Złotek zachowała się tak jak „dziedziczka”, której wszystko wolno, a prawo ma w głębokim poważaniu i wolno jej wybrać swoją „prywatną” przewodniczącą.

Było to działanie nie tylko niezgodne z regułami demokracji, ale przede wszystkim z ustawami spółdzielczymi.

W czerwcu 2016 r. sytuacja się powtórzyła. Tym razem dwie Panie z Rady Nadzorczej Markiewicz/Różycka postanowiły wybrać sobie Prezesa. W związku z tym, że Rada była zdekompletowana, ponieważ dwóch członków zostało oddelegowanych do Zarządu, jakiekolwiek uchwały musiały być podejmowane w gronie 3 osób – ustawowy wymógł; kworum dla Rady Nadzorczej to minimum 3 osoby. Panie z Rady próbowały ten przepis obejść powołując się na „fałszywkę” napisaną przez radcę prawnego Michała Sybilskiego, która miała udawać opinię prawną. Cała ta heca została przeze mnie ujawniona. Ponieważ Walne Zgromadzenie (9/6/2016) było spektakularną porażką zarówno Zarządu jak i Rady Nadzorczej, pełniący obowiązki Prezesa Jacek Liebert obawiając się, że nowa Rada Nadzorcza może go ponownie nie wybrać na Prezesa poprosił o wsparcie Julitę Złotek. I tu doszło do prawdziwej cyrkowej wolty. Julita Złotek w dniu 17/6/2016 zrezygnowała z członka Zarządu by na chwilę pojawić się w Radzie Nadzorczej – 3 osobowa Rada miała zdolność do podejmowania uchwał i mogła powołać J. Lieberta na Prezesa – by następnie 25/6/2016 r. ponownie zostać oddelegowana do pracy w Zarządzie. Mamy tu ewidentne złamanie prawa w postaci art. 56 § 1 u.p.s., a mianowicie: Nie można być jednocześnie członkiem Rady i Zarządu tej samej Spółdzielni. Julita Złotek ustami Magdaleny Markiewicz oświadczyła spółdzielcom podczas Walnego Zgromadzenia 23/6/2016, że zrezygnowała z pracy w Zarządzie. „Bidulka” tylko nie powiedziała, że zrezygnowała taktycznie, na 6 dni, by ponownie być wybraną do Rady. Wydawało jej się, że jest „cwaną gapą”. Niestety bywa tak często, że kto cwaniaczy ten wpada sam we własne sidła. I tym razem było tak samo. Nikt niezauważył, że kadencja Rady Nadzorczej skończyła się 12/6/2016 i przez 11 dni SM „Osiedle Zacisze” nie posiadała organu w postaci Rady Nadzorczej. Członkowie Rady i Zarządu, którzy brali udział w tym procederze zamienili naszą Spółdzielnię w arenę cyrkową. Konsekwencję są już ogromne.

„Lewy” Prezes Jacek Liebert 

„Lewy” Prezes Jacek Liebert (rzekomy pełnomocnik) podejmował wiele decyzji dotyczących wydatkowania pieniędzy spółdzielców. To wszystko świadczy o upadku moralnym członków organów. Do tej pory wydawało im się, że są bezkarni. A tym czasem na ławie oskarżonych zasiadło 5 byłych i aktualnych członków Zarządu i usłyszeli prokuratorskie zarzuty. Najbliższa rozprawa odbędzie się 1 lutego 2017 r. o godz. 14.00 przed Sądem Rejonowym dla Warszawy Pragi Północ (Terespolska 15 A), III Wydział Karny o godz. 14, sala 206 – sygnatura akt III K 589/15.

Osobiście jestem bardzo zaskoczony takim nieetycznym postępowaniem członków Rady i Zarządu. Do laski marszałkowskiej wpłynęła właśnie nowelizacja ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych, która zakłada:

Kto będąc członkiem zarządu lub rady nadzorczej (…) swoim działaniem doprowadzi do szkody, którą poniosła spółdzielnia, jej członkowie (…), ponosi odpowiedzialność osobistym majątkiem. Roszczenie o naprawienie szkody przysługuje każdemu członkowi spółdzielni.  

Czy zabrakło wyobraźni, czy też jest to przejaw zwykłej głupoty? W każdym razie konsekwencje mogą być ogromne. Nieodpowiedzialni członkowie Rady Nadzorczej i Zarządu będą ponosić odpowiedzialność własnym prywatnym majątkiem.

Autor: Czarek Meszyński

Członek Spółdzielni

Postscriptum

W dniu 23/6/2016 r. spółdzielcy na Walnym Zgromadzeniu wybrali nową, pięcio osobową Radę Nadzorczą. Dwa dni po Walnym Rada się zdekompletowała. Obecnie pracuje w składzie trzy osobowym. W normalnych warunkach zdekompletowana Rada zwołałaby Walne w celu uzupełnienia składu. Gdy następuje zawłaszczenie mienia spółdzielców to jednostki chcą decydować o własności prywatnej.

Lubię to!(18)Nie lubię tego!(2)

Artystyczne OSIEDLE – Nr 4 (257)

Zarząd SM „Osiedle Zacisze” w składzie Liebert/Starzewski/Złotek przy udziale kreatywnej firmy WELL-BUD Sp. z o.o. należącej do Andrzeja Woźniaka postanowił przemienić nasze Osiedle w artystyczny performance.

A oto rezultaty:

Garaże na Zaciszu

Wilk Garażowo-Zaciszański

Pospolita pacynka przemieniła się dzięki Grupie Artystycznej PPA (Performance Pop Art) w dzieło sztuki:

Wilk Garażowo-Zaciszański w wersji Pop Art

Grupa Artystyczna PPA poinformowała, że przeprowadzane remonty są dla niej ogromną inspiracją twórczą. W najbliższym czasie będą wykonywane nowe prace, które Grupa chce wystawić w światowych galeriach.

Grupa Artystyczna PPA pragnie wyrazić podziękowania za twórczą inspiracje:

  • Andrzejowi Woźniakowi z WELL-BUD Sp. z o.o.,
  • Zarządowi SM „Osiedle Zacisze w składzie Liebert/Starzewski/Złotek

Autor: Grupa Artystyczna PPA

Lubię to!(17)Nie lubię tego!(4)

Zabrakło wyobraźni – Nr 3 (256)

Zarząd w składzie Liebert/Starzewski/Złotek postanowił zrobić remont dachu budynku przy ul. Wolińskiej 28 i podpisał umowę z firmą dekarską Techbud Andrzej Filipiak.

1 grudnia 2016 r. Techbud ustawił rusztowanie

       

13 grudnia 2016 r. pod osobistym nadzorem M. Starzewskiego złożono materiały budowlane przy ul. Wolińskiej 28 w postaci wełny mineralnej i płyt PIR.

Firma dekarska Techbud Andrzej Filipiak zobowiązała się do wymiany poszycia dachu tj. usunięcia starej balchodachówki, wełny i ułożenia nowej i to wszystko ma się dziać w miesiącach zimowych w polskim klimacie.

   

 

Należy wskazać na szczególny rodzaj konstrukcji dachu, który stanowi nie tylko część wspólną nieruchomości, ale jednocześnie jest prywatnym elementem, albowiem poszycie dachowe jest równocześnie sufitem lokalu mieszkalnego.

Po demontażu blachodachówki, folii i wełny mineralnej jedynym elementem chroniącym lokal mieszkalny od czynników atmosferycznych (mróz, opady śniegu, deszczu) jest cienka płyta gipsowa ok. 1 cm.

Właśnie rozpoczął się 7 tydzień jak Techbud ustawił rusztowanie. Pytanie kto za nie zapłaci?

Nie jest to pierwszy przypadek, gdy Zarząd Liebert/Starzewski/Złotek ustawiają rusztowania i nic się nie dzieje. Tak było np. przy ul. Uznamskiej.

   

Robotników zaskoczyła zima i przerwali pracę. Rusztowanie stało ok. 7 tygodni po czym tuż przed wigilią zostało zdemontowane. Kto zapłaci za ten pseudo-remont?

Czy przypominacie sobie wioski potiomkinowskie – określenie pochodzące od nazwiska gubernatora Nowej Rosji Grigorija Potiomkina, używane w odniesieniu do mistyfikacji, oszustwa, mającego na celu wywarcie dobrego wrażenia i ukrycie prawdziwej natury sytuacji.

Dla Zarząd w składzie Liebert/Starzewski/Złotek ufundowałem złoty młoteczek.

Popukajcie się Drodzy Państwo w swoje czółka to może odrobine rozumu Wam przybędzie!

W nocy z 6 na 7 stycznia 2016 r. dla Warszawy zapowiadano silne mrozy, dla Powiśla -18 C, dla dzielnic wschodnich nawet ponad -20 C.

Autor: Czarek Meszyński

Członek SM „Osiedle Zacisze”

Lubię to!(20)Nie lubię tego!(3)

Wskaźnik EP – Nr 2 (255)

tempdom

Co to jest wskaźnik EP?

Określa on wielkość rocznego zaopatrzenia na nieodnawialną (czyli pochodzącą z paliw kopalnych ) energię pierwotną niezbędną do zaspokajania potrzeb związanych z użytkowaniem budynku przypadającą na 1 m2 jego ogrzewanej powierzchni.

Zaostrzenie od 1 stycznia 2017 r. wymagań dotyczących izolacyjności przegród oraz wskaźnika EP ma na celu podniesienia standardu energetycznego budynku. Jest elementem wdrażania dyrektywy unijnej 2010/31/UE zobowiązujące kraje członkowskie do poprawy energooszczędności budownictwa i zmniejszenie emisji CO2 do atmosfery. Celem Komisji Europejskiej jest dążenie do budownictwa o niemal zerowym zużyciu energii, jednak każdy kraj formuje własną definicję tego pojęcia biorąc pod uwagę stan wyjściowy oraz możliwości ekonomiczne.

Polską odpowiedzią są wymagania określone w rozporządzeniu Ministra Infrastruktury w sprawie warunków technicznych z dnia 17 lipca 2015 r. (Poz. 1422). Od 1 stycznia 2017 r. wartość wskaźnika EP dla budynku wielorodzinnego musi być niższa niż 85 kWh, a od 1 stycznia 2021 r. niższa niż 65 kWh.

Zarząd Spółdzielni (w składzie: Jacek Liebert, Michał Starzewski, Julita Złotek) – zatrudniający dodatkowo profesjonalne podmioty takie jak: Arkadiusz Grala Grupa AD-BUD, Andrzej Woźniak WELL- BUD Sp.z o.o., inspektor nadzoru budowlanego Dariusza Strachota oraz Andrzej Filipiak Techbud – podejmując uchwałę nr 25/2016 z dnia 2 listopada 2016 całkowicie pominął rozporządzenie Ministra i wskaźnik EP. W protokole Zarządu nr 27/2016 z dnia 2 listopada brak jest również jakiegokolwiek śladu na temat wymagań dotyczących izolacyjności przegród.

Jak zwykle w Spółdzielni zapanował „ruski cyrk” nikt nic nie wie, albowiem:

  • nie wiadomo jaki jest obecny wskaźnik EP dla budynku Wolińska 28,
  • nie wiadomo jaki będzie wskaźnik po przeprowadzonym remoncie,
  • nie przeprowadzono diagnostyki kamerą termowizyjną,
  • nie wykonano świadectwa energetycznego tj. dokumentu obejmującego niezbędny zakres informacji dla jego użytkowników określającego jakość budynku czy mieszkania z punktu widzenia zużycia energii,
  • generalnie nic nie wiadomo, bo mieszkańcom nie przedstawiono celu i zakresu robót budowlanych.

Zarząd podejmując uchwałę w sprawie remontu dachu na siłę chce wydać blisko 108 tys. zł na roboty budowlane, które nie wiadomo jakie przyniosą korzyści mieszkańcom. Takie działanie to nic innego jak czysta amatorszczyzna. Czas najwyższy podziękować AMATOROM. Pytanie tylko: co robią w tej konfiguracji profesjonalne podmioty? Profesjonalne przynajmniej z nazwy.

Autor: Czarek Meszyński

Członek SM „Osiedle Zacisze”

Lubię to!(17)Nie lubię tego!(2)

Powrót do przeszłości – Nr 1 (254)

unknown

Możliwość podróżowania w czasie fascynowała ludzkość od dawna. Wehikuł czasu jest najbardziej oczekiwanym wynalazkiem. Rzekomy Prezes Jacek Liebert też jest zafascynowany przemieszczaniem się w czasie.

Nie wierzycie? Oto dowód!

pismo_zarzad_w-28

Pismem datowanym na 21/11/2016 r. zaprasza na spotkanie, które miało się odbyć prawie miesiąc wcześniej tj. 26/10/2016 r. Prezes do pisma zapomniał dołączyć ZEITWAGEN.

21f8adcb000d89ca4bfc55fa

Czy takiej osobie, która nie umie sporządzić prostego pisma, można powierzyć zarządzanie prywatnym majątkiem? 

Autor: Czarek Meszyński

Członek  SM „Osiedle Zacisze”

Postscriptum

W artykule „Zastraszanie świadka” zarzuciłem Zarządowi arogancję, gdyż nikt nie raczył poinformować mieszkańców Wolińskiej 28 o terminie i zakresie planowanych prac. 22 listopada jak również 1 i 2 grudnia 2016 r. nie było żadnej informacji ani na tablicy ogłoszeń, ani w skrzynkach pocztowych, ani na stronie internetowej Spółdzielni. Zamieszczone powyżej pismo Zarządu znalazłem na parapecie w dniu 30 grudnia 2016 r.

Proszę zwrócić uwagę na zbieg okoliczności:

  • 21 listopada 2016 r. pojawiam się na sprawie karnej i na wniosek prokuratora sąd powołuje mnie na świadka,
  • 22 listopada 2016 r. J. Liebert „rzekomo” informuje o rozpoczęciu remontu dachu,
  • 29 listopada 2016 r. do wykonawcy Andrzej Filipiak Techbud z wiadomością do Spółdzielni skierowałem pismo w sprawie planowanego remontu dachu; do dnia dzisiejszego nie otrzymałem odpowiedzi,
  • 1 grudnia 2016 r. ustawiono rusztowania przy Wolińskiej 28,
  • 13 grudnia 2016 r. przywieziono wełnę mineralną i płyty izolacyjne,
  • 20 grudnia 2016 r. złożyłem zeznania,
  • 30 grudnia 2016 r. na parapecie znalazłem pismo podpisane przez J. Lieberta.

Lubię to!(18)Nie lubię tego!(4)