Get Adobe Flash player

Aktualności

Ułomna własność – Nr 73

Spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu to nic innego jak ograniczone prawo rzeczowe będące jedną z form korzystania z lokali spółdzielczych. 

Od 31 lipca 2007 r. nie ma możliwości ustanawiania spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu. Prawo to wcześniej było ustanawiane przez spółdzielnie mieszkaniowe i nadal przysługuje osobom, na rzecz których zostało niegdyś ustanowione.

Osoba posiadająca spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu może założyć księgę wieczystą. W przypadku założenia księgi wieczystej w dziale II ujawnia się uprawnionego, a nie właściciela, gdyż właścicielem lokalu jak i budynku nadal pozostaje spółdzielnia, której przysługuje także prawo do gruntu, na którym stoi budynek w postaci własności  bądź użytkowania wieczystego.

Ze sprawozdania Zarządu za rok 2013 str. 6 czytamy: Ogółem w budynkach jest 20 klatek schodowych, a w nich 143 lokale mieszkalne (…). Przewłaszczonych jest 40 lokali. Z tego wynika, że jest 103 „miłośników” ograniczonego prawa rzeczowego, którzy dobrowolnie rezygnują z roli właściciela na rzecz uprawnionego. 44 „miłośników” ograniczonego prawa rzeczowego zostało do tego zmuszeni, albowiem przez te nieruchomości przebiega dawny rów melioracyjny, a Spółdzielnia od 19 lat ma problemy z uregulowaniem prawa własności tego gruntu.

Od drugiej połowy 2009 r. istnieje możliwość dla domów wielorodzinnych w naszej Spółdzielni wyodrębnienia prawa własności do lokalu. Pomimo takiej możliwości 59 uprawnionych do lokalu nie skorzystało z tej możliwości.

 

Szanowni Państwo,

swoje mieszkania kupiliście przecież za prawdziwe pieniądze to dlaczego chcecie mieć:

  • ułomną własność?
  • ograniczone prawo rzeczowe?
  • być uprawnionym, a nie właścicielem w KW?

Regulacje prawne działają niestety na niekorzyść prawowitych właścicieli. Do roku 2013 spółdzielnie miały obowiązek przenieść prawo własności lokalu w ciągu 3 miesięcy, obecnie po nowelizacji ustawy okres został wydłużony do 6 miesięcy i zarządy chętnie z tego prawa korzystają.

Po wyroku Trybunału Konstytucyjnego w przedmiotowej sprawie ustanowienie odrębnej własności lokalu może być bardzo kosztowne! Trybunał Konstytucyjny już raz zakwestionował przepisy ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych umożliwiające uwłaszczenie na dotychczasowych warunkach. Dlatego warto niezwłocznie wystąpić do zarządu swojej spółdzielni z pisemnym wnioskiem zawierającym żądanie ustanowienia odrębnej własności lokalu.W bieżącym roku koszty związane z ustanowieniem odrębnej własności lokalu nie przekroczą kwoty jednego tysiąca złotych. W ten sposób możecie się Państwo uwolnić od fatalnie zorganizowanych i nieudolnie zarządzanych spółdzielni mieszkaniowych. Jeżeli nadal będziecie Państwo biernie czekać na efekty prac sejmowej komisji NPS to możecie się bardzo zdziwić. Pozostając biernymi sami będziecie współwinnymi!” – TEMIDA contra SM.

Dokumenty dotyczące budynków wielorodzinnych podzielonych na 13 odrębnych nieruchomości na „Osiedlu Zacisze” znajdują się w:

Kancelarii Notarialnej

Agnieszka Zalewska Flowler

ul. Sobieskiego 104 lok. 27, 00 -764 Warszawa

tel.: 22 843 10 14, fax.: 22 305 78 51

Autor: Czarek Meszyński

 

Lubię to!(8)Nie lubię tego!(0)

Mieszkania na parterze i ogródki – Nr 71

A to [zawistna] Polska właśnie. Tak się składa, iż od pewnego czasu na naszym osiedlu słychać głosy wielu malkontentów nie mieszkających na parterach, którzy życzą sobie, aby ogródki, które zostały za pisemną zgodą spółdzielni utworzone własnym kosztem przez ‚parterowców’ zostały oddane i udostępnione wszystkim. Tzn. tym, którzy z własnej woli dokonali wyboru zakupu mieszkania na piętrze, bo NIE CHCIELI kupić tego GORSZEGO mieszkania na parterze, nikt ich nie chciał z obecnych krzyczących, praktycznie zostały sprzedane jako ostatnie.

Chcieliby zjeść ciasteczko i mieć ciasteczko. A, że znienawidzeni ‚parterowcy’ mają teraz [po zgodzie na utworzenie ogródków] okna i drzwi balkonowe znajdujące się na poziomie tych ogródków, więc każdy może wejść do mieszkania i zajrzeć w okno, a pas zieleni który ma stanowić izolacyjną strefę bezpieczeństwa dla uwrażliwionych pod tym względem parterów przestaje nim być, to już szczegół.

Zarówno w przeszłości w spółdzielniach, wspólnotach, jak i obecnie również w projektach deweloperskich powszechnie praktykowane jest przydzielanie pasa zieleni wokół budynku ‚gorszym’ z racji samego położenia mieszkaniom na parterach. Poza tym, nie może być tak, iż jeden zarząd spółdzielni coś daje mieszkańcom, przychodzi drugi i odbiera, to jest po prostu niegodziwe i kompromitujące.

Autorka: Raduszka

Lubię to!(7)Nie lubię tego!(0)

Ogródki przydomowe – Nr 70

Mieszkania na parterze i na ostatnim piętrze są najmniej atrakcyjne i z tego powodu architekci i deweloperzy dokładają wszelkich starań by te lokale uatrakcyjnić. Na naszym Osiedlu do mieszkań na parterze były zaprojektowane bardzo gustowne oranżerie, które niestety w wyniku powstałych trudności nie zostały przez Dolcan wybudowane. Zamiast tego powstały ładne, zadbane przeważnie ogródki, które cieszą nie tylko właścicieli parterowych mieszkań, ale nas wszystkich.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Nawet najmniejszy ogród pozwala nam na chwilę wytchnienia i kontakt z przyrodą po ciężkim dniu pracy. Można wyjść na trawnik lub taras i odpocząć, a w wolnej chwili popracować trochę. Takie ogrody są łatwe w pielęgnacji, bo nie potrzeba dużo czasu, żeby skosić trawę i skontrolować rabaty. A ile przy tym korzyści…

Na przykład, w znacznym stopniu obniżone są koszty utrzymania terenów wspólnych.

021222152

Autor: Czarek  Meszyński

Lubię to!(10)Nie lubię tego!(0)

Zarządzanie za 60 gr – Nr 69

W dniu 26 sierpnia 2014 r. firma Sekan złożyła ofertę (Osiedle Zacisze) na pełną obsługę administracyjną i księgową oraz podstawową obsługę prawną w cenie  0,60 zł /m2.

Sekan zarządza osiedlem leżącym w pobliżu ul. Łodygowej:

 „Zacisze-Elsnerów” obejmuje 4 budynki pięciokondygnacyjne, leżące w kwadracie ulic Lewinowska, Potulicka, Topazowa w Warszawie na działce nr  140 obręb 40917.  Wokół osiedla dominuje zabudowa jednorodzinna oraz tereny działkowe. Na terenie osiedla znajduje się przedszkole i plac zabaw. Wspólnota składa się z 312 lokali mieszkalnych, 2 lokali usługowych, 3 garaży podziemnych. Osiedle jest ogrodzone i zamknięte.

Firma Midem zarządzała naszym Osiedlem w roku 2012 w cenie 109 326,68 zł tj. 0,76 zł /m2. W roku 2013 administrator otrzymał sowitą podwyżkę, całkowita kwota wyniosła 148 000 zł tj. 1,03 m2.

Niestety z wyjaśnień Zarządu nie wynika za jakie dodatkowe usługi firma Midem otrzymała tak znaczną podwyżkę w wysokości 36% w roku 2013.

Autor: Czarek Meszyński

Lubię to!(6)Nie lubię tego!(2)

Ja poszukuję informacji… – Nr 65

Ja poszukuję informacji, gdzie znajduje się ekspertyza techniczna na podstawie, której została ustalona kolejność prac związanych z wymianą dachów.
Zgłaszałem ~6 lat temu problem z dachem u mnie (woda wlewała się do mieszkania), przyszli jacyś Panowie, mieli wrócić – ale oczywiście nie wrócili. Sprawę rozwiązałem połowicznie uszczelniając od wewnątrz (od strony ściany kolankowej i jej łączenia), woda już się nie leje, ale straty ciepła mam ogromne, ściana jest permanentnie lodowata.


Kolejna sprawa, o której pisałem do Spółdzielni kilkukrotnie to kwestia zamknięcia osiedla. Nie rozumiem idei opłacania ochrony, w przypadku gdy wjazd na osiedle jest otwarty, a co sprytniejsi kierowcy zrobili sobie skrót między Łodygową a Radzymińską, nie wspominając już o tym, że całe tabuny ludzi z poza osiedla mają klucze do furtki. Czy nie da się założyć zamków takich jak np. do śmietnika? Wtedy wystarczy skierować kamery z monitoringu na furtki zamiast na trawniki i ewentualnie jeżeli nasza osiedlowa młodzież będzie je niszczyć to po prostu obciążać rodziców kosztami napraw (dowód – nagranie z monitoringu – nie sądzę, żeby ktoś go podważał).

Tak samo uważam, że należałoby ujednolicić elektroniczne systemy kontroli dostępu – ten sam brelok/karta powinien służyć do otwierania furtek, bram i śmietnika – przecież obecnie można nadawać uprawnienia per karta/czytnik dla poszczególnych osób.


Wydaje mi się, że przy opłatach jakie ponosimy na utrzymanie naszego osiedla takie rozwiązanie jest wykonalne w perspektywie roku może dwóch.
Otwieranie osiedla dla osób z domków (szeregowców) za bramą uważam za paranoję – ten kto kupił tam nieruchomość powinien się liczyć z tym, że jedyny dojazd jest od strony ul. Łodygowej. A, że mieszka tam ktoś ważny – trudno, mało mnie to obchodzi, jeżeli mieszkańcy tych szeregowców będą partycypować w utrzymaniu części wspólnych osiedla – ogrodzenia, bramy, chodniki to proszę bardzo dajmy im klucze.


Ogólnie uważam, że na dzień dzisiejszy ochrona na naszym osiedlu jest zbędna, osiedle jest z dwóch stron całkowicie otwarte, jakakolwiek kontrola osób wjeżdżających ma miejsce tylko przy bramie głównej, a najlepiej strzeżonym obszarem jest śmietnik.

Autor: PawelB

Lubię to!(11)Nie lubię tego!(0)

Wieczorowy prezes, nocne zarządzanie – Nr 64

Czy ktoś z nas by wsiadł do samolotu pasażerskiego pilotowanego hobbistycznie przez pilota, który postanowiłby sobie popilotować pomiędzy jedną a drugą pracą? Pytanie jest czysto retoryczne, ponieważ nikt z nas by z pewnością nie zaryzykował takiego lotu, ponadto taki pilot by nie został w ogóle w puszczony na pokład, gdyż prawo lotnicze na to nie pozwala.

A jak jest z naszym majątkiem? Według ostatniego bilansu wartość jego wyniosła 12 361 179,31 zł . Czy takim majątkiem można zarządzać wieczorowo, albo pomiędzy niedzielnym śniadaniem a obiadem?

Prezes Florczuk, która jest zatrudniona na pełny etat w europejskiej korporacji a do tego prowadzi aktywną, indywidualną działalność gospodarczą, czy może jeszcze zarządzać naszą spółdzielnią? Czy może scedować zarządzanie Spółdzielnią na obcy podmiot gospodarczy jakim jest Midem Sp. z o.o. – co zostało opisane:

Spółdzielnia z dysfunkcją

 

Odpowiedź brzmi: NIE

  • Dlatego nie zgadzam się by moim majątkiem zarządzał „wieczorowy Prezes”.
  • Nie zgadzam się by zarządzanie Spółdzielnią – niezgodnie z ustawą – powierzyć obcej firmie.
  • Jako Współwłaściciel Spółdzielni nie wyrażam zgody na tajne protokoły z obrad organów spółdzielni, na tajne plany remontów, na „likwidację” komisji rewizyjnej, na przewłaszczenie kompetencji należących wyłącznie do Walnego Zgromadzenia przez RN i Zarząd. Nie zgadzam się na dysfunkcje jaka ogarnęła Spółdzielnię i na patologię.

 

Za autorką Anią pragnę powtórzyć:

Przecież stać Nas na stworzenie niezależnej i kompetentnej grupy, która pozwoli wyprostować wszystkie problemy i cieszyć się naszym osiedlem. To wyzwanie dla tych, którzy pragną zmian na lepsze i chcą w nich uczestniczyć. To praca dla tych, którzy kochają to Osiedle i chcą je ratować.

A od siebie dodam: stać nas w końcu na profesjonalnego prezesa, który będzie oddany naszym interesom i w pełni przez nas kontrolowany, który jako nasz pracownik będzie pracował dla nas i przez nas będzie rozliczany z wydanej każdej złotówki.

Czas na zmiany!

Autor: Czarek Meszyński

Post Scriptum

Szanowni Państwo, wieczorowo to można skończyć studia, lub w inny sposób uzupełnić wykształcenie. Hobbistycznie można zbierać znaczki…

Ale jednego jestem pewny, że na pewno nie można zarządzać majątkiem o wartości ponad 12 mln. złotych.

Lubię to!(7)Nie lubię tego!(3)

Agawa – Nr 63

W dniu 1 października 2012 r. pani Agnieszka Florczuk rozpoczęła wykonywanie indywidualnej działalności gospodarczej pod nazwą Agawa Agnieszka Florczuk. Rozpoczęcie tej działalności zbiegło się ze zmianą zarządcy (07.2012) z Admus Sp. z .o.o., który został wybrany w konkursie na Midem Sp. z o.o. (była nazwa Marcel Serwis Sp. z o.o.). Zmiana Zarządcy odbyła się w bliżej nieznanych okolicznościach.*

Przeważająca działalność gospodarcza to: Wynajem i dzierżawa samochodów osobowych i furgonetek.

agawa

CEIDG – Centralna Ewidencja i Informacja o Działalności Gospodarczej Rzeczpospolitej Polskiej (www.firma.gov.pl)

Niniejszy wydruk jest zgodny z art.38 ust. 4 ustawy o swobodzie działalności gospodarczej z dnia 2 lipca 2004 r.

Rejestr przedsiębiorców jest jawny.

Autor: Czarek Meszyński

* Sprawozdanie Zarządu za rok 2011 i 2012

Lubię to!(7)Nie lubię tego!(2)

W odpowiedzi Pani z Walnego – Nr 62

Na ostatnim Walnym Zgromadzeniu (17.062014) Pani, która przedstawiła się jako szefowa wszystkich księgowych w korporacji, a która prawem kaduka próbowała mi odebrać głos, zarzuciła mi, że w mojej Analizie posłużyłem się manipulacją, ponieważ zestawiłem skumulowaną stratę z przychodem z ostatniego roku.

Pragnę Panią poinformować, że taka metodologia jest zasadna, ze względu na fakt, że zarówno strata bilansowa i niedobory w GZM nie są pokrywane w następnym roku obrotowym. Taka polityka finansowa Spółdzielni jest niezgodna z ustawą. Ze względu na specyfikę spółdzielni mieszkaniowej (gospodarka zasobami mieszkaniowymi prowadzona jest bezwynikowo) przychód w danym roku nie jest w stanie pokryć skumulowanej straty i to w wysokości 412 tys. zł!

Jak mniemam ustawa o rachunkowości jest Pani dobrze znana, a zatem dobrze Pani wie, że informacja dodatkowa w sprawozdaniu finansowym powinna zawierać propozycję, co do sposobu pokrycia straty – art.48 ust.1 pkt.2, b). Niestety w sprawozdaniu Spółdzielni jej brakowało. Do wyłącznej kompetencji Walnego należy bowiem podejmowanie uchwał dot. pokrycia strat, taka uchwała nie zapadła z winy Zarządu i RN. Wykazywanie każdego roku dużej straty i nie pokrywanie jej a tylko „magazynowanie” to poważna nieprawidłowość w zarządzaniu spółdzielnią, która może doprowadzić do jej upadłości.

Dla każdego finansisty ostatnie sprawozdanie Spółdzielni ze względu na oczywiste błędy – wykazane w poprzednich moich postach – nadaje się tylko do kosza.

Proszę zwrócić uwagę tylko na jeden z nich, o którym jeszcze nie pisałem:

W sprawozdaniu za rok 2012 na str.9 czytamy: 802 – Fundusz zasobowy zmniejszenie wynika z odpisu umorzeniowego prawa wieczystego użytkowania gruntów – zgodnie z nowelizacją ustawy o rachunkowości oszacowana wartość prawa wieczystegoużytkowania gruntów w kwocie 718.536,00 zł, podlega umorzeniu w wysokości 5% rocznie . 

W sprawozdaniu za rok 2013 na str. 8 (tabela) wartość prawo wieczystegoużytkowania nagle zmniejszyła się do kwoty 287 414,40 zł. Z pewnościom nie mamy tu do czynienia z umorzeniem na poziomie 5%.

Kompromitacja czy celowe działanie?*

Autor: Czarek Meszyński

*Cytat pochodzie:

Dzisiaj z ulgą przyjęłabym ich dymisję

Lubię to!(6)Nie lubię tego!(1)

Opłata za garaż – Nr 61

Spółdzielnia w latach 2007 do 2013

wykazała następujące koszty poniesione z tytułu garaży:

  • 2007 – zero
  • 2008 – zero
  • 2009 – zero
  • 2010 – 2500,90
  • 2011 – 2471,00
  • 2012 – zero
  • 2013 – zero

W ciągu 7 lat Spółdzielnia poniosła koszty związane z garażami w wysokości 4 971,90 zł. Całkowita powierzchnia garaży w budynkach i wolnostojących wynosi 1 507,06 m2. Łączny (7-letni) koszt przypadający na 1 m2 garażu wyniósł 3,30 zł, natomiast miesięcznie o,o4 zł.

Taki jest stan faktyczny: 4 grosze z 1 metra kwadratowego miesięcznie wydatkowała Spółdzielnia, a pobrała 1,20 zł. Co się stało z nadpłatą, sprawozdania Spółdzielni milczą na ten temat. Art. 4 ust 6 Prawo Spółdzielcze nie zezwala na swobodne wydatkowanie pobranych zaliczek, przeznacza się wyłącznie na cele określone przez składniki opłat.  

W piśmie z dnia 25 marca 2014 r  Zarząd stwierdził: Wzorem innych spółdzielni mieszkaniowych opłaty za garaże zostały skalkulowane wg. struktury kosztów (…). Tak jak wykazałem koszty związane z garażami wyniosły 4 grosze / 1 m2 miesięcznie, czyli są na poziomie symbolicznym, bezpośrednie koszty związane z eksploatacją wynoszą zero.

Na szczególną uwagę zasługuje stwierdzenie Zarządu: Wzorem innych spółdzielni mieszkaniowych…

podpowiem:

Zarząd może wprowadzić wzorem innych spółdzielni mieszkaniowych dodatkową jeszcze opłatę za CO i ciepłą wodę i będzie to tak samo zasadne jak wprowadzenie opłaty za eksploatację garaży.*

W piśmie z dnia 26 czerwca 2014 r. Zarząd podniósł następującą kwestię: (…) zmniejszenie udziału garaży w pokryciu kosztów, spowoduje zwiększenie udziału lokali mieszkalnych, ponieważ koszty muszą być pokryte w całości.**

Należy podkreślić, że zarówno powyższe stwierdzenie, jak również przedstawiona kalkulacja stawek eksploatacji 2014 lokale i garaże jest niezgodna z prawem, gdyż art.  4 ust. 4 pkt.1 i 2 uosm nakłada obowiązek na zarząd spółdzielni prowadzenia odrębnie dla każdej nieruchomości ewidencji i rozliczenia przychodów i kosztów. Taka kalkulacja winna być zrobiona dla każdej nieruchomości. Spółdzielnia z tego obowiązku się nie wywiązuje i wszystko rozlicza na zasadzie „wspólnego” worka. 

 

Wnioski:

  1. Absurdalność wyliczeń i argumentacji Zarządu przy pełnej aprobacie RN polega na tym, że Spółdzielnia podniosła opłaty za garaże nawet o 1000 %  przy supersymbolicznych rzeczywistych kosztach poniesionych na poziomie 4 grosze z 1 m2 i przy braku rozliczenia się z pobranych zaliczek w wysokości 152 528,94 od 2007 r.
  2. Doprowadzenie do degradacji garaży poprzez zaniechanie jakichkolwiek napraw i remontów.  Został naruszony w stopniu poważnym obowiązek wynikający z Ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. art. 185  utrzymanie nieruchomości w stanie niepogorszonym zgodnie z jej przeznaczaniem. 

Autor: Czarek Meszyński

Post Scriptum

Zarząd wyliczył wirtualne miesięczne koszty mojego garażu wraz z piwnicą na kwotę 186,82 zł (bez ogrzewania, wody, sprzątania, konserwacji i remontów) Za inną nieruchomość – apartament w Kołobrzegu 54 m2 – płacę 209 zł wraz z ogrzewaniem i ciepłą wodą, sprzątaniem, remontami itd.

Zamiast komentarza fragment tekstu piosenki Andrzeja Mogielnickiego:

Coś się pokręciło…
Pokreciło mi się w głowie
Od wydarzeń i od dat
Niech mi wreszcie ktoś odpowie
Kto zwariował – ja czy świat?

Ostatni wers należało zmienić: Kto zwariował ja czy spółdzielnia? – co prawda nie ma tu rymu, ale jest rzeczywistość.

 

*Błąd w argumentacji Zarządu polega na tym, że inne spółdzielnie ponoszą rzeczywiste koszty z garażami, a w zasadzie z podziemnymi miejscami parkingowymi w postaci: energii elektrycznej, sprzątania, konserwacji bram, wentylacji, malowania itd.

Dla osób niemieszkających na naszym osiedlu a odwiedzających nasz blog spieszę poinformować, że każdy lokal mieszkalny ma oddzielny piec gazowy dostarczający CO i ciepłą wodę; rachunki płacone są indywidualnie.

**Bardzo wysokie koszty zarządu nieruchomością wspólną wynikają z przepłacania usług, wprowadzania niezasadnych kosztów, niezgodnie z prawem ewidencjonowanie kosztów na zasadzie „wspólnego worka”, a w naszym przypadku jest to worek bez dna i pospolita niegospodarności.

 

Lubię to!(8)Nie lubię tego!(1)

Dzisiaj z ulgą przyjęłabym ich dymisję – Nr 60

Z pewnością ten blog nie jest zachęta dla zainteresowanych zakupem mieszkania na naszym osiedlu, ale tylko upublicznianie faktów daje szanse na zmiany.

Z uwagi na nieobecność na najbliższym WZ, chciałabym wyrazić swoją opinię.

Swego czasu kibicowałam p. Agnieszce Florczuk, p. Dorocie Kozielskiej i p. Michałowi Starzewskiemu w przejęciu zarządzania po poprzedniej Prezes. P. Agnieszka Florczuk zatrudniona wówczas w firmie zarządzającej DTZ, jako profesjonalny zarządca budziła we mnie nadzieje na bezpieczny, zdrowy dom i optymalne stawki czynszowe. Zdrowy i bezpieczny dom, bo to mój majątek, a optymalny czynsz, bo ten Zarząd to nie nowicjusze.

Dzisiaj z ulgą przyjęłabym ich dymisję. I mówię to, bez szczegółowego wnikania w bilanse spółdzielni, bo na tym się nie znam, ale na podstawie obserwacji zdarzeń dotyczących bezpośrednio mojej nieruchomości. Nasze nieszczęście polega na tym, ze jesteśmy Spółdzielnią, pokomunistycznym tworem, ze skomplikowanym prawem, co wykorzystują kolejne Zarządy. Im sprytniejsze, tym sprawniej im to idzie. Jeżeli ktoś określa nas filantropami czy matołkami, to….niestety ale ma racje i to bardziej ze wskazaniem na matołków.

Po trzech latach mamy w składnikach czynszu, zależnych od Spółdzielni, jedne z najwyższych opłat eksploatacyjnych w Warszawie, w tym bezpodstawnie zawyżone opłaty za zarządzanie. W Warszawie jest 300 firm zarządzających,

te stawki to kompromitacja lub celowe działanie.

W 2012 r na burzliwym WZ, podjęliśmy uchwałę o sprzedaży w drodze przetargu, działek budowlanych 46 i 47, wypowiadając jednocześnie umowy dotychczasowym zainteresowanym kupcom. Po czym Zarząd wspomniany przetarg unieważnił, pod pretekstem nieznajomości stanu prawnego działek a dokładnie konieczności opłacenia podatku od zmiany przeznaczenia użytkowania i podatku VAT od sprzedaży. A 24 stycznia 2014 r zamieścił informację o zaproszeniu do współinwestycji na tychże działkach z terminem składania ofert do 15 lutego2014!

Ale nie przypominam sobie, abyśmy, jako WZ podejmowali jakakolwiek uchwałę o współinwestowaniu. Niewiedzę Zarządu w kwestii stanu prawnego tego gruntu również całkowicie wykluczam. Zarząd działał ze wsparciem p. Radcy Prawnego Jarosława Makucha, przy czym przygotowując uchwały, pozwolenie na budowę czy przetarg, musiał zapoznać się z umową dzierżawy gruntu, tym bardziej, ze zarówno p. Florczuk jak i p. Starzewski kontynuowali działalności zarówno jako członek Zarządu jak i RN.

Nieruchomości z wadą prawną sprzedaje się zazwyczaj poniżej ceny rynkowej. Sprzedając w 2012 r działki po proponowanej wówczas cenie, otrzymalibyśmy ok. 650 tys zł.

Dzisiaj mamy tylko ryzyko współinwestycji, o której zadecydowano bez naszej zgody i wiedzy, i o której nic zupełnie nie wiemy.

Kompromitacja czy celowe działanie?

Kto poza developerem zarobi na tej współinwestycji?

Na mojej klatce naprawiono opaski okienne, naprawa polegała na prawidłowym, zgodnie ze sztuką budowlaną,wypoziomowaniu kąta nachylenia, bo wykonawca ocieplenia zapomniał użyć poziomicy i woda spływała w przeciwnym kierunku aniżeli powinna. Zlecenie wykonano, wykonawcą była firma EXPERT VOLTBUD, czyli dawny Voltbud, ten sam, który ocieplał nasze budynki, a właściwie, we współdziałaniu z poprzednią p. prezes Ewa Dąbrową doprowadził je do degradacji. To ten sam, którego robotnicy w reakcji na moja reklamacje, skacząc po naszym dachu jak po trampolinie, próbowali udowodnić, ze woda pod styropianem jest za przyczyną nie tylko ich partactwa ale również dziurawego od tego momentu dachu.

Zlecenie wykonano nie w ramach zadośćuczynienia, ale za następujące kwoty: 5 opasek – 5 928, 60 zł, podnośnik 984,00zł, uszczelnienie rynny 3 780,00 zł.

Firma Extra Voltbud na swojej stronie internetowej wymienia wiele zrealizowanych inwestycji, w tym bliźniaki na Korsarskiej ale nie chwali się ociepleniem naszego osiedla, a szkoda, bo to byłaby właściwa dla niej rekomendacja. W moim mniemaniu, ta firma nie powinna mieć nawet prawa dotykania naszych budynków.

Kompromitacja czy celowe działanie?

Na ostatnim WZ, p. Dorota Kozielska wówczas przewodnicząca RN złożyła wniosek o prawo przechodu i przejazdu dla mieszkańców sąsiedniego osiedla domków z Wolińskiej 20. Wniosek poparła p. prezes Agnieszka Florczuk z sugestią, aby przejazd odbywał się zamkniętą dotychczas brama na ul. Wolińskiej przy placu zabaw. Brama na ul. Wolińskiej nigdy i dla nikogo nie była jeszcze otwarta, odkąd tu mieszkam, tzn od 1995 r., bo byłoby to zaproszeniem dla całej dzielnicy, i żeby Prezes osiedla występował z takim wnioskiem? Przeciwko interesom mieszkańców swojego??? osiedla?

Kompromitacja czy celowe działanie?

A może jedno i drugie, bo jak chodzą słuchy na osiedlu domków mieszka ktoś ważny z Urzędu czy tez rady Gminy Targówek a p. Dorota Kozielska, w czerwcu, czyli krótko przed zgłoszonym wnioskiem została świeżo nominowanym wiceburmistrzem ds. kultury.

Od kilku ostatnich lat mamy nieprzerwanie zagrzybiałe, wilgotne piwnice. Spółdzielnia nic z tym nie robi, w oczekiwaniu na kanalizację deszczową czy remont Łodygowej. A może się mylę, może czeka na katastrofę budowlaną? W każdym razie traktuję to jako rażące zaniedbanie.

Niektóre rynny spustowe z dachu naszego budynku kończą się bezpośrednio przy ścianie fundamentowej. Niektóre, w liczbie mnogiej, wkopane pod gruntem, skupiają się w jednym punkcie, bez dalszego drenażu i możliwości odpływu, zalewając piwnice.

Nikt nie pomyślał, ze regulacja odpływu wody deszczowej to wymóg dla suchych piwnic.

A może warto wrocić do oryginalnego projektu Dolcanu i w słynnym już miejscu planowanej plantacji pomidorów zrobić sadzawkę, tak jak było w projekcie? Pozwoliłoby to osuszyć Wilków Morskich.. A drugą sadzawkę na części placu zabaw, przenieść dwie huśtawki i ogrodzić jeden bok? A może warto zamiast kostki chodnikowej na długości garaży na Wolińskiej zrobić płyty ażurowe, aby osuszyć Wolińską ?

Tu mi brakuje celowego działania, brakuje nawet pomysłu, a to już kompromitacja, bo uderza w nasze fundamenty.

Z uznaniem podziwiałam, z jakim pietyzmem robiono dach na Wolińskiej 15, 17. Ale pozostałym adresom już nie zazdroszczę. Zarząd może tłumaczyć, ze to ta sama firma, nie wiem, może warto przeczytać uchwałę dotyczącą wyboru wykonawcy, ale widać znaczną różnice w jakości prac, nawet w jakości zaplecza.

Czyżby powtarzał się scenariusz z ocieplenia? Wystarczy przyjrzeć się niektórym klatkom, niektórym połowom klatek, tam, gdzie mieszkają zasłużeni dla poprzedniej prezes jak np. Wyspowa 11, Wolińska 17, Wyspowa 31 czy Uznamska 32. Na klatce p. Moskwy nie ma zacieków, korozji biologicznej, jest dobry tynk. Pan Michał Starzewski, odkąd sięgam pamięcią był we władzach Spółdzielni, naprzemiennie RN i Zarząd. Swoje doświadczenie zdobywał przy p. Ewie Dąbrowie. Dla „swoich” robimy dobrze, dla innych jakkolwiek.

I nie przemawia przeze mnie zazdrość, ale świadomość, ze do tych zrobionych nie lepiej a należycie, dopłacają ci, którym spartaczono. A to jest nasz majątek.

Zamkniecie osiedla. Szkoda, ze w piśmie o zmianie porządku obrad zabrakło tego punktu. Może jednak Zarząd zechce się wypowiedzieć, bo według zapowiedzi p. Prezes z ostatniego WZ wszystkie zgody są. Na co zatem czekamy?

Wybory do Rady Nadzorczej. Nadzór, jak sama nazwa wskazuje raczej niemożliwy jest w wykonaniu przyjaciółki z piaskownicy, jak to było do tej pory, zawsze istnieje ryzyko, ze mogłyby się wzajemnie po obrażać.

Niemożliwy jest też w wykonaniu członka rady, który szczerze przyznał się na ostatnim WZ, ze nie miał pojęcia, o remontach na swojej klatce, na niebagatelna kwotę kilku tysięcy złotych.

Może potraktujmy te wybory serio. Przecież stać Nas na stworzenie niezależnej i kompetentnej grupy, która pozwoli wyprostować wszystkie problemy i cieszyć się naszym osiedlem. To wyzwanie dla tych, którzy pragną zmian na lepsze i chcą w nich uczestniczyć. To praca dla tych, którzy kochają to Osiedle i chcą je ratować

Stawiajmy na uczciwość i etykę, na nasze dobre imię, bo wszyscy się przecież znamy. Cwaniactwo i chciwość niech rządzi w korporacjach.

Autorka: Ania

 

 

Lubię to!(16)Nie lubię tego!(1)