Get Adobe Flash player

Ogródki przydomowe – Nr 70

Mieszkania na parterze i na ostatnim piętrze są najmniej atrakcyjne i z tego powodu architekci i deweloperzy dokładają wszelkich starań by te lokale uatrakcyjnić. Na naszym Osiedlu do mieszkań na parterze były zaprojektowane bardzo gustowne oranżerie, które niestety w wyniku powstałych trudności nie zostały przez Dolcan wybudowane. Zamiast tego powstały ładne, zadbane przeważnie ogródki, które cieszą nie tylko właścicieli parterowych mieszkań, ale nas wszystkich.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Nawet najmniejszy ogród pozwala nam na chwilę wytchnienia i kontakt z przyrodą po ciężkim dniu pracy. Można wyjść na trawnik lub taras i odpocząć, a w wolnej chwili popracować trochę. Takie ogrody są łatwe w pielęgnacji, bo nie potrzeba dużo czasu, żeby skosić trawę i skontrolować rabaty. A ile przy tym korzyści…

Na przykład, w znacznym stopniu obniżone są koszty utrzymania terenów wspólnych.

021222152

Autor: Czarek  Meszyński

Lubię to!(10)Nie lubię tego!(0)

4 Odpowiedzi na Ogródki przydomowe – Nr 70

  • Czarek Meszyński mówi:

    Jako dziecko wychowałem się na Sadybie. Spółdzielnia (MSM Energetyka) przydzieliła bezpłatnie do każdego mieszkania (lokatorskiego i własnościowego) na parterze mały kawałek ziemi. W ten sposób powstały urocze ogródki. To były takie nasze zielone "płuca". Zarząd Spółdzielni organizował konkurs na najpiękniejszy ogródek, balkon czy też loggie. Motywowało to mieszkańców do dbania o te małe, ukwiecone przestrzenie.

    Lubię to!(3)Nie lubię tego!(0)
  • Raduszka mówi:

    A to [zawistna] Polska właśnie. Tak się składa, iż od pewnego czasu na naszym osiedlu słychać głosy wielu malkontentów nie mieszkających na parterach, którzy życzą sobie, aby ogródki, które zostały za pisemną zgodą spółdzielni utworzone własnym kosztem przez 'parterowców' zostały oddane i udostępnione wszystkim. Tzn. tym, którzy z własnej woli dokonali wyboru zakupu mieszkania na piętrze, bo NIE CHCIELI kupić tego GORSZEGO mieszkania na parterze, nikt ich nie chciał z obecnych krzyczących, praktycznie zostały sprzedane jako ostatnie. Chcieliby zjeść ciasteczko i mieć ciasteczko. A, że znienawidzeni 'parterowcy' mają teraz [po zgodzie na utworzenie ogródków] okna i drzwi balkonowe znajdujące się na poziomie tych ogródków, więc każdy może wejść do mieszkania i zajrzeć w okno, a pas zieleni który ma stanowić izolacyjną strefę bezpieczeństwa dla uwrażliwionych pod tym względem parterów przestaje nim być, to już szczegół. Zarówno w przeszłości w spółdzielniach, wspólnotach, jak i obecnie również w projektach deweloperskich powszechnie praktykowane jest przydzielanie pasa zieleni wokół budynku 'gorszym' z racji samego położenia mieszkaniom na parterach. Poza tym, nie może być tak, iż jeden zarząd spółdzielni coś daje mieszkańcom, przychodzi drugi i odbiera, to jest po prostu niegodziwe i kompromitujące.

    Lubię to!(2)Nie lubię tego!(0)
  • Ania mówi:

    Problem z ogrodkami polega na ich akustyce . Na wyższych pietrach slychać każde słowo a niektórzy uzytkownicy ogródków zupełnie się tym nie przejmują i uzytkują je jako ogrodki piwne, i to do późnych godzin nocnych, albo jako call center albo jako boisko do gry w piłkę dla dzieci. A natura kocha ciszę, mieszkańcy w większości też.

    Lubię to!(1)Nie lubię tego!(0)

Dodaj komentarz