Spółdzielcze bezprawie – Nr 26 (216)
Jedna z największych w Polsce spółdzielni na warszawskiej Sadybie oraz „zbyt” dociekliwi spółdzielcy, „zbyt” interesujący się wydatkami i decyzjami zarządu. Wszyscy ci ludzie mają poważne problemy. Przeciągające się remonty, odkładane naprawy, anonimowe pogróżki i wreszcie… zdjęcie trumny w skrzynce pocztowej. Dziwnym zbiegiem okoliczności problemy dotykają największych krytyków władz tej spółdzielni.
http://www.tvn24.pl/czarno-na-bialym,42,m/spoldzielcze-bezprawie,385525.html
Komentarze
Hanva82: U nas też źle się dzieje, mieszkańcy nie mają możliwości uczestnictwa w posiedzeniu Rady Nadzorczej, o udzielaniu mieszkańcom informacji nie ma mowy z powodu USTAWY O DANYCH OSOBOWYCH.
piotr_rozycki: Zapraszamy mieszkańców-bohaterów materiału do kontaktu z nami na naszym profilu na FaceBook-u „Lokatorzy PSM przeciwko” . Zapraszamy również do kontaktu z nami redakcję programu „Czarno na Białym” Wystarczy rzucić okiem na nasz profil. Pozdrawiamy, Mieszkańcy Pabianickiej Spółdzielni Mieszkaniowej.
Źródło: TVN24 „Czarno na Białym”
Spółdzielnie mieszkaniowe muszą przeanalizować księgi nawet wstecz – Nr 25 (215)
Sprawozdanie finansowe za 2015 r. zostało już sporządzone. Czas zatem na przyjrzenie się problemom, jakie mogą pojawić się w nowym okresie sprawozdawczym. A to powinny zrobić zwłaszcza spółdzielnie mieszkaniowe.
W 2016 r. zmierzą się one bowiem z problemem prawidłowego ustalenia funduszy podstawowych, w szczególności przypadających na poszczególnych spółdzielców według wartości ich wkładów. Takie wymagania nałożył na nie od tego roku Komitet Standardów Rachunkowości. Wynika to z jego stanowiska w sprawie wykazywania przez spółdzielnie mieszkaniowe w sprawozdaniu finansowym funduszów własnych oraz ustalania wyniku finansowego (komunikat nr 3 ministra finansów z 20 listopada 2015 r.; Dz.Urz. Min. Fin. z 2015 r. poz. 81).
Stanowisko to, co prawda, weszło w życie 1 grudnia 2015 r., ale ma zastosowanie do sprawozdań finansowych sporządzonych za rok obrotowy rozpoczynający się w 2016 r.
Czyli już teraz należy wprowadzić odpowiednie zmiany w księgach spółdzielni, aby poprawnie przygotować sprawozdanie za bieżący rok. Szczególnie że dotychczas w sprawozdaniach finansowych spółdzielni mieszkaniowych pojawiały się w tym zakresie nieprawidłowości. Wynikało to głównie z tego, że ani ustawy z 29 września 1994 r. o rachunkowości (t.j. Dz.U. z 2013 r. poz. 330 ze zm.; dalej: u.r.), ani regulacje dotyczące spółdzielczości nie wskazywały wprost, jak należy w tym zakresie postępować. Niektórzy spółdzielcy twierdzili, że fundusz wkładów budowlanych oraz fundusz wkładów mieszkaniowych nie powinny w ogóle być wykazywane w funduszach podstawowych (własnych), lecz w zobowiązaniach. Teraz zaś ze stanowiska KSR jasno wynika, że fundusze te należy wykazywać w funduszach podstawowych. Ponadto trzeba do nich prowadzić analitykę, i to dość szczegółową.
Spółdzielnie czeka więc nie lada wyzwanie, aby ustalić, jaka część wkładów przypada na osoby będące członkami i pozostałe osoby niebędące członkami, które nabyły prawo do korzystania z lokalu wtórnie. Problem jest też z pomocą z lat poprzednich, nawet z lat 70-tych. Źródła finansowania uzyskane w tamtych latach trzeba teraz odtworzyć i przydzielić do konkretnych lokali. A to nie jest łatwe.
Żródło: Gazeta Prawna
Ustawa – Nr 24 (214)
Ustawa z dnia 15 grudnia 2000 r. o spółdzielniach mieszkaniowych została znowelizowana przez ustawę z dnia 3 czerwca 2005 r., a następnie z dnia 14 czerwca 2007 r. o zmianie ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych oraz o zmianie niektórych innych ustaw. Ustawa z roku 2007 była to tzw. duża nowelizacja, jak na warunki polskie bym rzekł rewolucyjna. Dawała spółdzielcom dobre narzędzia do bezpośredniej kontroli nad spółdzielniami oraz nadzór nad zarządami.
A oto najważniejsze zmiany:
- art. 4 zawiera katalog zamknięty kosztów do pokrywania do jakich zobowiązany jest członek; został wykreślony poprzedni zapis: oraz w zobowiązaniach spółdzielni z innych tytułów przez uiszczanie opłat zgodnie z postanowieniami statutu,
- art. 4 ust. 4¹ Zarząd spółdzielni prowadzi odrębnie dla każdej nieruchomości ewidencje i rozliczenie przychodów i kosztów,
- art. 4 ust. 6^4 Spółdzielnia jest obowiązana przedstawić kalkulację wysokości opłat,
- art. 4 ust. 8 Członkowie mogą kwestionować zmiany wysokości opłat bezpośrednio na drodze sądowej. W przypadku wystąpienie na drogę sądową ponoszą oni opłaty w dotychczasowej wysokości. Ciężar udowodnienia zasadności zmian spoczywa na spółdzielni.
- art. 6 ust. 1 Różnica między kosztami eksploatacji i utrzymaniem danej nieruchomości zwiększa odpowiednio przychody lub koszty eksploatacji i utrzymania danej nieruchomości w roku następnym.
- art. 8¹ podaje katalog enumeratywny (zamknięty) dokumentów, do których członek ma mieć bezwzględny dostęp, i które powinny być dostępne na stronie internetowej,
- art. 8² ust. 2 w skład rady nadzorczej nie mogą wchodzić osoby, będące pracownikami spółdzielni,
- art. 8³ członkowie otrzymali prawo zwoływania walnych zgromadzeń, zgłaszania projektu uchwał i poprawek do projektów uchwał,
- art. 10 ust. 1 pkt zobowiązanie członka spółdzielni do pokrywania kosztów zadania inwestycyjnego w części przypadającej na jego lokal; zostało wykreślone oraz do uczestniczenia w innych zobowiązaniach spółdzielni związanych z budową,
- art. 12 ust. 1 spółdzielcze lokatorskie prawo do lokalu na żądanie członka zostaje przekształcone we własność po spłacie przypadającej na jego lokal części kosztów budowy,
- art. 12 ust. 1 ¹ Spółdzielnia zawiera umowę o przeniesienie własności w terminie 3 miesięcy,
- art. 27² (…) spółdzielnia nie zawiera umowy o przeniesienia własności lokalu podlega karze ograniczenia wolności albo grzywny.
- art. 42 ust.3 pkt 1 i 2 podział na nieruchomości jednobudynkowe i określenie szczególnego przypadku powstanie nieruchomości wieelobudynkowej.
Ustawa weszła w życie z dniem 31 lipca 2007 r.
Spróbujmy przełożyć ten język prawniczy na potoczny zrozumiały dla szerokiej rzeszy spółdzielców.
Ad. art. 4 Przed nowelizacją ustawa dopuszczała dopisywania do opłat za lokale różnych składników, które wynikały z zaciągnięcia zobowiązań spółdzielni z innych tytułów. To dawało prezesom szerokie pole do nadużyć i wprowadzanie do statutów fantazyjnych często zapisów np. inwestycje w giełdę, finansowanie obiektów przemysłowych itd. Po nowelizacji w sposób klarowny zostało określone za co należy wnosić opłaty: pokrywanie kosztów związanych z eksploatacją i utrzymaniem nieruchomości w częściach przypadające na lokale i nieruchomości stanowiące mienie spółdzielni. Innymi słowy, jestem zobowiązany do ponoszenia kosztów przypadające na mój lokal, części wspólne budynku i mienie spółdzielni tj. tereny do wspólnego użytkowania (ciągi komunikacyjne, parkingi, place zabaw itd.) oraz siedzibę spółdzielni.
Ad. art. 4 ust. 4¹ Zarząd nie może prowadzić ewidencji kosztów na zasadzie „wspólnego worka”. Każda nieruchomość powinna być rozliczana odrębnie tzn. każdy mieszkaniec nieruchomości (co do zasady powinna być jednobudynkowa) powinien otrzymać w pierwszym kwartale każde roku zestawienie wpływów i wydatków z podziałem na składniki opłat dla całej nieruchomości i w części przypadającej na jego lokal. Jest to świetne narzędzie do kontrolowania wysokości kosztów. Niestety zarządy unikają jak ognia prowadzenia rzetelnej ewidencji na poszczególne budynki, a spółdzielcy taki stan tolerują z krzywdą dla własnych portfeli.
Ad. art. 6 ust. 1 Spółdzielnia mieszkaniowa to nie bank i nie może kumulować środków pieniężnych swoich członków, nie może też „magazynować” latami niedoborów powstałych na gospodarce mieszkaniowej. Spółdzielnia, jeżeli chodzi o zarządzanie nieruchomościami prowadzi gospodarkę bezwynikową tj. nie ma zysków ani strat. Jeżeli okaże się, że w danym roku była nadwyżka przychodu nad kosztami (więcej wpłacono niż wydano) to opłaty w roku następnym powinny się zmniejszyć i na odwrót jeżeli koszty przewyższyły przychody to opłaty powinny wzrosnąć. Jest to świetne narzędzie do kontrolowania kosztów i skutecznego rozliczania prezesów.
Późniejsza nowelizacja wprowadziła przepis zawarty w art. 1 ust. 1¹ Spółdzielnia mieszkaniowa nie może odnosić korzyści majątkowych kosztem swoich członków, w szczególności z tytułu przekształceń praw do lokali. A to oznacza, że spółdzielnia musi się rozliczać 1:1 (jeden do jednego), nie może do składników opłat za używanie lokali doliczać swojej „marży”. To sprawia, że członkowie mają podstawę prawną, by zmuszać zarządy do wykazywania rzeczywistych, zgodnych ze stanem faktycznym kosztów występujących w ich nieruchomościach i przypadające na ich lokale.
Podsumowanie
Nowelizacja ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych z roku 2007 dała spółdzielcom bardzo dobre narzędzie do kontrolowania wpływów i kosztów. Koszt jaki przypada na poszczególny lokal powinien wynikać z kosztów ogólnobudynkowych, a wpływy to suma opłat wszystkich lokali. Każdy spółdzielca może sprawdzić czy koszty są zasadne, a wpływy zgodne z naliczeniami. Niestety z niezrozumiałych dla mnie względów członkowie tego nie czynią, a prezesi za wszelką cenę unikają prowadzenia ewidencji odrębnie dla każdej nieruchomości, a jeżeli są już do tego przymuszeni to tak komplikują wyliczenia, że z pewnością laureat nagrody Nobla z matematyki lub ekonomii miałby z tym nie lada problem. c.d.n
Autor: Czarek Meszyński
Pani Prezes nie ma! – Nr 22 (212)
Emocje sięgnęły zenitu – Nr 21 (211)
Jedna spółdzielnia, dwie panie prezes, długi w dwóch różnych wersjach, prywatny mecenas przedstawiający się jako prawnik spółdzielni, prokuratorzy i CBŚ, nieudana wielomilionowa inwestycja i nieprawidłowości przy sprzedaży lokali użytkowych oraz rozgoryczeni mieszkańcy…
Tak się dzieje w warszawskiej – jeszcze do niedawna najbogatszej spółdzielni – Śródmiejskiej Spółdzielni Mieszkaniowej.
Na stronie Polsat News czytamy:
„17 maja 2015. Wracamy do problemów Śródmiejskiej Spółdzielni Mieszkaniowej w Warszawie. Jej członkowie, którzy regularnie płacili czynsz, mogą już niedługo mieć zlicytowane mieszkania z powodu milionowych długów, które powstały w spółdzielni. Jednym z poszkodowanych jest doktor Wojciech Marusza, który w 2008 r. wynajął od Śródmiejskiej Spółdzielni Mieszkaniowej 4 lokale i przeprowadził gruntowne remonty, aby otworzyć tam centrum medyczne. Niestety zamiast poświęcać się pacjentom od lat musiał toczyć ze spółdzielnią spór. 14 grudnia 2014 roku na walnym zgromadzenia odwołano dotychczasowy zarząd spółdzielni. Decyzję kwestionują byłe władze, które na wszelki sposób próbuje ją unieważnić. W programie będziemy starali się w oparciu o przepisy prawa rozwiązać ten konflikt i stwierdzić, który zarząd ma prawo do sprawowania tej funkcji.”
Czyli spółdzielczość po polsku!
Redakcja
Ściana płaczu – Nr 20 (210)
Po pierwszej nieudanej termomodernizacji /docieplenie murów, koszt 1, 419 mln zł (1 134 901,33 kredyt + 284 107,29 udział własny)/ – elewacje domów, gdy pada deszcz przypominają ścianę płaczu – nastąpiła druga mająca na celu eliminację zaciekania ścian zewnętrznych.
Przyczyną zalewania fasad była likwidacja okapów dachu; teraz podczas deszczu wody opadowe leje się po murach. Płacą i płaczą mieszkańcy, a z nimi razem ściany płaczu.
Druga termomodernizacja (nominalna bo bez docieplenia) za 595 tys. zł (476 3993 kredyt + 119 000 udział własny) w postaci generalnego remontu dachów wykonanego pod kierownictwem dekarza Dariusza Tymińskiego i pod nadzorem inspektora Mirosława Kruczyńskiego miała zapobiec biodegradacji budynków.
Jak widać na powyższych zdjęciach nic się nie zmieniło, mury jak wchłaniały wodę tak wchłaniają dalej.
Aktyw mieszkańców rozpoczął zbieranie podpisów by zmienić nazwę SM „Osiedle Zacisze” na SM „Ściana Płaczu”. Redakcja popiera tę inicjatywę, gdyż uważamy, że w tym względzie obowiązuje zasada PRAWDA CZASU PRAWDA EKRANU.
Autor: Czarek Meszyński
Post scrptum
Tak wygląda prywatny majątek po 21 latach zarządu w reżimie spółdzielczym.
Redakcja składa „kondolencje” mieszkańcom!
Państwo w państwie – Nr 19 (209)
Poseł Andrzej Maciejewski zaapelował do premier Szydło: Spółdzielnie mieszkaniowe to państwo w państwie; to kolejna grupa moich wyborców, którzy się dobijają i proszą: zróbmy z tym porządek! Myślę, że wszyscy bedą mieli tam co robić i CBA i prokurator…
Wrogie przejęcie spółdzielni „Górnik” w Jaworznie – Nr 18 (208)
Komentarz Redakcji
Niewątpliwie sytuacja w Spółdzielni Mieszkaniowej „Górnik” w Jaworznie należy do tych z rodzaju dynamicznych i dramatycznych. Wielu spółdzielców zna to z autopsji, chociażby z warszawskiej Śródmiejskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, gdzie odbyły się dwa równoległe Walne Zgromadzenia, jedno w Pałacu Kultury a drugie na ulicy Foksal. Przez pewien moment w ŚSM były dwie Rady Nadzorcze i dwa Zarządy. Czy tak ma wyglądać życie spółdzielców? Czy mają żyć w ciągłym strachu o własny majątek? Niestety rozbudowane prawo spółdzielcze daje przyzwolenie na pozaprawne działania. Majątek zgromadzony przez spółdzielców jest największym prywatnym kapitałem w Polsce, a przy tym słabo chronionym przez ustawodawcę.
Jeżeli przyjmiemy na podstawie rocznika statystycznego 2014, że:
– 133,8 tys. m2 to powierzchnia lokali mieszkalnych, użytkowych i garaży i przyjmiemy średnią cenę za 1 m2 3000 zł to otrzymamy 401, 4 mld zł. Doliczając do tego wysokiej wartości tereny do wspólnego wykorzystania to możemy otrzymać kwotę rzędu 450 mld zł – 550 mld zł lub nawet większą.
Czy prywatny majątek o wartości 0,5 biliona złotych jest warty grzechu?
Czarek Meszyński
Czy zostaniemy rozgrodzeni? – Nr 17 (207)
Czy Osiedle w najbliższym czasie zostanie rozgrodzone?
Ustawa krajobrazowa, która weszła w życie pod koniec 2015 r., daje możliwość ograniczania budowy osiedli gett i pozwala oczyścić miasta z chaosu reklamowego i estetycznego. Na jej podstawie samorządy mogą przygotować uchwały krajobrazowe, w których określą m.in. wielkość i miejsce, gdzie dopuszczane są reklamy i billboardy, wygląd małej architektury w mieście, a także wymogi dotyczące ogrodzeń lub ich zakaz.
Także właściciele już istniejących osiedli będą musieli likwidować ogrodzenie, jeśli urzędnicy uznają, że utrudnia ono komunikację.*
Samorządowcy 26 października 2006 r. podjęli uchwałę nr LXXXIV/2865/2006 Rady m.st. Warszawy i zgodnie z Załącznikiem nr 3 poz. 16 Wiosek Spółdzielni: Zakwalifikowanie ul. Wyspowej i Wolińskiej jako dróg wewnątrzosiedlowych na odcinkach w granicach osiedla został przez Ustawodawcę odrzucony, w uzasadnieniu czytamy: Wniosek nieuwzględniony – niemożliwe zamknięcie ulic Wyspowej i Wolińskiej ze względu na konieczność zapewnienia prawidłowego funkcjonowania obszaru.**
Sytuację dodatkowo komplikują nieuregulowane grunty na Osiedlu: dawny rów melioracyjny, zaanektowanie części ulic miejskich, itd. Projekt modernizacji ulicy Łodygowej przewiduje włączenie do Łodygowej ul. Wyspowej i otwarcie ul. Wolińskiej.
Co na to wszystko Zarząd? Jedyny utrwalony pisemny ślad znajduje się w sprawozdaniu Zarządu za okres 1/6/2011 do 31/5/2012, w którym czytamy:
Spółdzielnia złoży wniosek o zmianę planu zagospodarowania przestrzennego w zakresie dróg publicznych planowanych przez teren osiedla Spółdzielni.
Proszę zwrócić uwagę, że w sprawozdaniu z działalności Zarządu deklaratywnie napisane jest, że Zarząd w bliżej nieokreślonym czasie ma zamiar coś zrobić, ale nie wiadomo czy to zrobi, bo przecież powszechnie wiadomo, że tylko krowa zdania nie zmienia.
Minęło cztery lata i w dalszym ciągu mieszkańcy nie mają pewności na jakim Osiedlu bedą mieszkać:
- ogrodzonym,
- częściowo rozgrodzonym,
- całkowicie rozgrodzonym?
Autor: Czarek Meszyński
Najnowsze komentarze