List otwarty do Mecenasa – Nr 6 (259)
Sprostowanie do listu otwartego:
6 byłych i aktualnych członków zasiadło na ławie oskarżonych i usłyszało prokuratorskie zarzuty, a nie jak napisałem w liście 5.
Michał Sybilski – radca prawny
Szanowny Panie Mecenasie,
ponieważ rozpoczął się właśnie 7 rok jak Pan obsługuje naszą Spółdzielnię pozwolę sobie na kilka uwag. Rok 2011 był rokiem szczególnym w historii naszej Spółdzielni, albowiem po piętnastu latach została odwołana pani Prezes i w ten sposób stary skostniały układ został zastąpiony nowym rozdaniem. Pojawił się Pan jako aplikant radcowski i nie ukrywam, liczyłem na profesjonalną obsługę. Niestety srodze się zawiodłem. Z każdym rokiem organy Spółdzielni popełniają coraz więcej poważnych błędów, które nas spółdzielców coraz więcej kosztują. Jest to tym dziwniejsze, że bierze Pan często udział w posiedzeniach Zarządu, Rady Nadzorczej i uczestniczy Pan w obradach Walnego Zgromadzenia. A zatem zna Pan doskonale specyfikę naszej Spółdzielni i potrzeby jej członków.
Nie wykazał się Pan ani roztropnością, ani znajomością ustaw spółdzielczych. Do Pana spektakularnych wpadek należy między innymi brak znajomości przepisów w zakresie:
- jak liczyć głosy na Walnym; „za”, „przeciw” i „wstrzymujące”, a może tylko „za” i „przeciw”,
- jakie jest kworum dla Rady Nadzorczej,
- kadłubowy Zarząd nie może podejmować uchwał,
- kadencja Rady Nadzorczej trwa 3 lata,
- nie przeprowadzanie lustracji w terminie jest czynem penalizowanym,
- budowa nowych lokali może być finansowana tylko i wyłącznie wkładami budowlanymi wnoszonymi przez zainteresowanych,
- kredyt termomodernizacyjny można tylko zaciągnąć, gdy Spółdzielnia wypełni warunki określone ustawą z dnia 21 listopada 2008 r. o wspieraniu termomodernizacji i remontów,
- barierki balkonowe stanowią integralną część elewacji i wchodzą w skład nieruchomości wspólnej,
- Zarząd Spółdzielni ma obowiązek rozliczać każdą nieruchomość oddzielnie, i wykazywać różnice pomiędzy kosztami eksploatacji i utrzymania a przychodami z opłat danej nieruchomości,
- Spółdzielnia ma obowiązek zarządzania nieruchomościami stanowiącymi jej mienie.
Wymieniłem tu tylko 10 prawnych zagadnień, których Pan nie chciał lub nie potrafił rozwiązać przez 7 lat. Przeglądając dokumenty Spółdzielni, ze smutkiem stwierdziłem, że na żadnym dokumencie w postaci statutu, regulaminów, umów nie ma adnotacji: sprawdzono pod względem formalno – prawnym z Pana podpisem i pieczątką, a przecież Pan jest odpowiedzialny za zgodność tych dokumentów z porządkiem prawnym. Świadcząc usługi jako radca prawny na rzecz Spółdzielni jest Pan obowiązany do zabezpieczenia pod względem prawnym interesów Spółdzielni i jej członków. Niestety tak się nie dzieje. Nie potrafił Pan zapewnić prawnego bezpieczeństwa członkom Zarządu w wyniku czego 5 byłych i aktualnych członków zasiadło na ławie oskarżonych i usłyszało prokuratorskie zarzuty. Nie świadczy to dobrze o Pana profesjonaliźmie. W ciągu tych 7 lat Spółdzielnia na usługi prawne wydała ok. 200 000,00 zł. Biorąc pod uwagę osiągnięte rezultaty są to, moim skromnym zdaniem, zmarnowane pieniądze.
Ponieważ jestem członkiem Spółdzielni mam interes prawny do oceny Pańskiej działalności na rzecz Spółdzielni. Moja ocena jest jednoznacznie negatywna. Mam nadzieję, że w niedługim już czasie Spółdzielnia wystąpi do Pana z roszczeniem, które powinno być pokryte z Pańskiej polisy OC.
Cezary Meszyński
Członek Spółdzielni
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.