Get Adobe Flash player

fundusz remontowy

Garaże – Nr 40

Spółdzielnia w latach 2007 – 2013 pobrała tytułem opłat za garaże kwotę 152 528,94 zł, a wydała tylko 4 971,90 zł; w kasie powinno zostać  147 557,04 zł. Warto zaznaczyć, że od roku 1999 kiedy to zostały wprowadzone opłaty za garaże (z powodu konieczności przeprowadzenia niezbędnych remontów) w stawce 1zł/ 1m2 pobrano ok. 322 495,34 zł. (1)

Stan techniczny garaży we wrześniu 2014 r przedstawia się następująco:

015 014

017 012

10418504_770630772975092_2928192402364894197_n 10675506_770630889641747_8700103833102588617_n

10592951_770617692976400_8910708071384307880_n-1 10672396_770617602976409_2897953747253692982_nFoto: Czarek Meszyński

Czy tak mogą wyglądać garaże oddane do użytku w roku 1995 i na remont których wydano rzekomo ponad 300 000 zł?

A gdzie podziała się kwota 147 557,04 zł? – wynikająca ze sprawozdań finansowych za lata 2007 do 2013 – bo jej na koncie Spółdzielni z pewnością nie ma. W roku 2012 Spółdzielnia posiadała środki pieniężne i inne aktywa pieniężne o wartości tylko 15 825,21 (Bilans B. Aktywa obrotowe III 2. c). (2)

Z dużym prawdopodobieństwem można stwierdzić, że w Spółdzielni doszło do sprzeniewierzenia znacznych środków pieniężnych. Czyn taki podlega karze pozbawienia wolności od roku do 10 lat (art. 294 § 1 kk). Ponadto mamy do czynienia z rażącą niegospodarnością – w zależności od kwalifikacji prawnej – podlegającej karze od 3 miesięcy do 10 lat (art. 296 § 1, 1a, 2, 3 kk).

 

Autor: Czarek Meszyński

 

(1) Ustalenie kwoty, która mogła być wydana przez Spółdzielnię z tytułu poniesionych kosztów związanych z garażami będzie możliwe  po analizie sprawozdań finansowych za okres 1999 – 2006, które obecnie nie są dostępne na stronie internetowej.

(2) Sprawozdanie finansowe za rok 2013 będzie tematem wpisu w późniejszym terminie.

Lubię to!(8)Nie lubię tego!(2)

Zapuszczone Osiedle – Nr 34

Spółdzielnia Mieszkaniowa „Osiedle Zacisze” założona w dniu 12.06.1995 (dane z wypisu w rejestrze Regon) w latach 1999 – 2013  pobrała od mieszkańców kwotę ok. 3 200 000,00 zł tytułem zaliczek na fundusz remontowy – mieszkania i garaże.

 

Po 19 latach zarządu Spółdzielni Nasze Osiedle wygląda tak:

10628253_764489640255872_3839614379484971088_n10645008_764489506922552_3938185487393402680_n

Nieremontowane kominy. Foto: Czarek Meszyński

 

10645239_764490206922482_1692966740201080656_n

Od 19 lat ogrodzenie „nieskażone” malowaniem. Foto: Czarek Meszyński

 

10570356_764489196922583_7581705136742763260_n

Okna i parapety na klatkach schodowych również „nie wiedzą” co to pędzel malarski. Foto: Czarek Meszyński

 

10665813_764490626922440_53498630564351842_n

To nie jest dzieło Artysty! To nie jest GRAFFITI! Tak wygląda niekonserwowana elewacja. Foto: Czarek Meszyński

 

1622103_764492040255632_2963933260831532423_nmms_img-259799660-3

1609714_765087063529463_740040912557667391_n010

A tak wyglądają elewacje budynków po niedawnej, nieudanej termomodernizacji. Foto: Czarek Meszyński, Raduszka

 

10636099_764492200255616_2275662833906539782_n 10445571_764491790255657_7361446638862014197_n

Jedynie GRZYB  ma się dobrze. Foto: Czarek Meszyński

 

10660345_764491300255706_3111905294264957902_n 10625127_764491066922396_525961266965725637_n

A tynki odpadają. Foto: Czarek Meszyński

 

Pytanie

  • Czy tak może wyglądać osiedle, gdzie Zarząd Spółdzielni w ciągu 19 lat pobrał od mieszkańców i wydał na remonty kwotę 3 200 000,00 złotych polskich?

 

Odpowiedź

  • Tak wygląda osiedle, gdzie Zarząd Spółdzielni co prawda pobrał (pewnik!), ale raczej nie wydał całej kwoty (prawdopodobnie!) 3 200 000,00 zł na remonty (które po czasie okazują się one porażką!) powierzonych mu w zarządzanie nieruchomości.

Jeżeli weźmiemy pod  uwagę średnioroczne koszty w tym okresie budowy 1 metra kwadratowego  to za kwotę 3 200 000,00 zł można byłoby wybudować budynek mieszkalny z 16 lokalami.

Jednego możemy być pewni: pieniądze się „rozeszły”, a Osiedle popadło w ruinę.

TAKIE RZECZY TYLKO W SM „OSIEDLE ZACISZE”

 

Autor: Czarek Meszyński

 

Lubię to!(32)Nie lubię tego!(0)

Dlaczego prezesi się sprzeciwiają (fragment) – Nr 32

„Przywiązanie” pieniędzy wpłacanych na fundusz remontowy do nieruchomości, z których pochodzą, uniemożliwia lub znacznie ogranicza możliwość stosowania nierynkowych cen i wydawania pieniędzy na cele niezwiązane z przeznaczeniem funduszu remontowego. Przy okazji służy większej przejrzystości powodując szersze zainteresowanie mieszkańców gospodarką remontową i inwestycyjną. Zmiana określona art. 4 ust. 41 jest korzystna dla spółdzielców, bo oprócz przeciwdziałania niegospodarności kształtuje w mieszkańcach postawy większej odpowiedzialności i dbałości o mienie. Zrozumiały staje się w tej sytuacji bunt i sprzeciw części zarządów spółdzielni (…) bezpodstawnie straszących mieszkańców rzekomym brakiem możliwości remontowania budynków.

Rozliczanie przychodów i kosztów nieruchomościami staje się dla władz szczególnie nie na rękę w przypadku istnienia w spółdzielni małych nieruchomości, np. jedno lub dwublokowych.

Generalnie komasacja wpływów z funduszy poszczególnych nieruchomości w jeden zbiorczy budżet pozwala bezkarnie szafować pieniędzmi mieszkańców. Połączenie jednostkowych funduszy remontowych z dziesiątek nieruchomości w jeden megafundusz liczony w milionach złotych otwiera wielkie możliwości zagospodarowania wpływających środków.

Zarządy spółdzielni (…) mogą uznaniowo przez wiele lat zabierać pieniądze z części budynków (nieruchomości) i inwestować zagarnięte środki w wybrane bloki, np. tam gdzie mieszkają ich rodziny i krewni, gdzie posiadają lokale lojalni członkowie rad nadzorczych, pracownicy molocha lub osoby z firm prowadzących interesy ze spółdzielnią.

Najgorzej jest w budynkach, w których egzystują osoby dopominające się reform, uznawane przez prezesów za buntowników. Często ich domy całkiem pomija się w planach remontowych lub wykonuje tylko przymusowe prace. Takie karne pomijanie jest możliwe dzięki zawłaszczaniu funduszy remontowych tych „wrogich nieruchomości” i przekierowywaniu środków na wybrane obiekty. Uznaniowe dysponowanie pieniędzmi daje dodatkowe psychologiczne korzyści. Odmawiając remontów w budynkach, w których zamieszkują zwolennicy uwłaszczenia lub zmian w spółdzielni, włodarze SM zyskują narzędzie represji wobec niepokornych.

Zdarza się, że prezesi latami zabierają wpłaty z „wrogich nieruchomości” i ostentacyjnie inwestują je w budynki, których mieszkańcy deklarują posłuszeństwo i podporządkowanie zarządowi. Więc w tym zakresie scalanie funduszu remontowego na poziomie całej spółdzielni okazuje się bardzo cennym narzędziem wpływu.

1. Gospodarowanie funduszem remontowym w obrębie poszczególnych nieruchomości znacznie ogranicza lub nawet całkowicie eliminuje proceder zawyżania cen, ponieważ mniejsze budżety blokują możliwość akceptowania nierynkowych stawek – np. wspomnianej 3-krotności ceny rynkowej docieplenia.

2. Zatrzymanie pieniędzy w poszczególnych nieruchomościach pozwala co roku wykonywać w nich różne prace – w nieruchomościach tych mieszkańcy nie oczekują już latami na malowanie, czy ułożenie chodnika (przykładem może być jednoblokowa spółdzielnia licząca około 160 mieszkań, w której po oddzieleniu się rozpoczęto intensywne prace remontowe i inwestycyjne).

3. Mieszkańcy nieruchomości dostrzegają związek między wnoszonymi opłatami, a wykonywanymi robotami – przekłada się to na większą dbałość o mienie w myśl zasady: płacę, więc dbam i nie niszczę. Ponadto zainteresowanie wydatkowaniem środków i aktywność w zakresie podejmowania decyzji o sposobie zagospodarowania pieniędzy z funduszu remontowego sprzyja kontroli dokumentów: faktur i umów, a więc dodatkowo dyscyplinuje zarząd.

 

Wnioski:

1. Rozliczanie funduszu remontowego nieruchomościami utrudnia nadużycia (akceptowanie zawyżonych cen, wykonywanie nieracjonalnych robót, bezzasadne kredyty).

2. Mieszkańcy poszczególnych nieruchomości nie czekają latami na wykonanie jakichkolwiek prac, a mogą na bieżąco planować i corocznie poprawiać stan techniczny budynków i otoczenia.

3. Rozliczanie przychodów i kosztów zgodnie z art. 4 ust. 41 usm ogranicza zaciąganie kredytów na cele niezwiązane z potrzebami nieruchomości.

4. Gospodarowanie funduszem na poziomie nieruchomości zapewnia przejrzystość i lepszy nadzór wydatków.

5. Stawka funduszu remontowego w obrębie nieruchomości może być optymalnie dopasowana do rzeczywistych potrzeb – nie występuje np. sytuacja, że mieszkańcy nowych budynków przymusowo kilka lat płacą na fundusz uśrednioną stawkę (np. 1,30 zł/m2) i nie korzystają ze zgromadzonych środków, bo pieniądze co roku trafiają na inne budynki.

Na podstawie art. 304 kpk, każda osoba posiadająca wiarygodne informacje potwierdzające wyżej opisane mechanizmy i nieprawidłowości, powinna zawiadomić organy ścigania o możliwości popełnienia czynów z art. 296 kk, 296a kk, 239 kk. 

Lubię to!(6)Nie lubię tego!(1)