Ruski cyrk – Nr 30
Powszechną praktyką w dobrych spółdzielniach mieszkaniowych jest organizowanie publicznych, nieograniczonych przetargów / konkursów ofert.
Zobaczmy jak to się robi w praktyce na przykładzie dwóch warszawskich spółdzielni.
Spółdzielnia Mieszkaniowa Pax przygotowała, a następnie ogłosiła w Internecie SPECYFIKACJĘ ISTOTNYCH WARUNKÓW ZAMÓWIENIA, w której szczegółowo został określony zakres prac: roboty remontowe na 290 balkonach, wykonanie obróbek blacharskich ok. 600 m bieżących, oczyszczenie i pomalowanie barierek (konstrukcji stalowej) itd. Do rozstrzygnięcia konkursu została powołana Komisja przez Zarząd. Zastrzeżono m.in możliwość przeprowadzenia dodatkowych negocjacji z wybranymi oferentami. Dokonany przez Komisję konkursową wybór oferenta podlega zatwierdzeniu przez Zarząd.
Spółdzielnia Mieszkaniowa „Wilga 2000” na swojej stronie internetowej zawiadomiła o ogłoszeniu konkursu ofert na remont balkonów w ilości 7 szt. i pow. ok. 50m² w budynkach mieszkalnych będących w zasobach mieszkaniowych Spółdzielni.
Zakres prac obejmuje: skucie i utylizacja istniejących warstw, aż do płyty nośnej balkonu, oczyszczenie, zagruntowanie i położenie warstwy spadkowej, obróbka blacharska i izolacja wodoszczelna, położenie szlichty, ułożenie terakoty mrozoodpornej, fugowanie, malowanie balustrad, malowanie płyty balkonu od spodu, ustawienie i demontaż rusztowań. Preferowany okres gwarancji 4 lata.
Jacek Żalek – poseł na Sejm RP – w artykule pt.: Spółdzielnie mieszkańców czy prezesów pisze:
Jednocześnie władze spółdzielni nie korzystają z systemu przetargów, nie wykorzystując atutów z konkurencyjności na rynku usług, wskutek czego ich cena wzrasta w stosunku do cen rynkowych nawet o 60 proc w przypadku takich inwestycji jak docieplanie budynków.
http://jacekzalek.salon24.pl/313461,spoldzielnie-mieszkancow-czy-prezesow
Do podobnego wniosku doszedł również Adam Laskowski:
Głównym powodem zaniepokojenia mieszkańców jest brak jasnej procedury wyboru usługodawców spowodowany nie korzystaniem z systemu przetargów a co niesie za sobą ryzyko podniesienia opłat poprzez niewykorzystanie atutów konkurencyjności na rynku usług oferowanych przez firmy zewnętrzne. Mieszkańcy nie mają de facto wpływu i wiedzy na temat ofert jakie otrzymuje ich spółdzielnia, kosztorysów i rozliczenia powykonawczego danego projektu co jest oczywistym naruszeniem prawa do dysponowania majątkiem i zasady gospodarności spółdzielni.
http://adam.laskowski.salon24.pl/527819,spoldzielnie-mieszkancow-czy-prezesow
A u nas RUSKI CYRK – nikt nic nie wie.
Nie wiadomo bowiem (remont dachów):
- jaki jest zakres prac,
- jakie materiały są użyte,
- na jakiej zasadzie dokonano wyboru wykonawcy i kto tego dokonał,
- czy odbyły się negocjacje cenowe,
- jaki jest okres gwarancji na wykonane prace.
Nic innego mi nie pozostaje jak zadedykować Zarządowi i RN cytowane powyżej słowa:
(…) jest oczywistym naruszeniem prawa do dysponowania majątkiem i zasady gospodarności spółdzielni.
TAKIE RZECZY TYLKO W SM „OSIEDLE ZACISZE”
Autor: Czarek Meszyński
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.