Śmietnik – Nr 20
Tak wygląda śmietnik zarządzany wspólnie przez SM „Osiedle Zacisze” i Midem Sp. z o.o.
Foto: Czarek Meszyński
Foto: Czarek Meszyński
Skutki uboczne: w upale 30 st. C rozciągający się FETOR wzdłuż i wszerz; tłuste MUCHY ze śmieciowymi bakteriami, które potrafiły dolecieć nawet na III piętro. Mieszkańcy pobliskich budynków byli zmuszeni do szczelnego zamykania okien. Pozostawione resztki pokarmu w śmietniku (odpady kuchenne), brud i brak zachowania elementarnych zasad higieny przyciągają od wieków wszelkiego rodzaju gryzonie: szczury, myszy i nornice, które są roznosicielami wielu epidemii. Przepełnione kontenery, pozostawione worki poza kontenerami uniemożliwiają wejście do pomieszczenia. Mieszkańcy chcieli nawet zawiadomić SANEPID.
ADMUS
A tak wygląda śmietnik zarządzany przez Admus na sąsiednim osiedlu.
Foto: Czarek Meszyński
Foto: Czarek Meszyński
Skutki uboczne: BRAK, chyba że uznamy, że czysta podłoga w śmietniku i brak odoru jest skutkiem ubocznym.
Post Scriptum
Dedykuję Zarządowi SM „Osiedle Zacisze” i Zarządowi Midem Sp. z o.o. powieść noblisty Alberta Camus „Dżuma”.
Autor: Czarek Meszyński
Szczęśliwa Siódemka – Nr 19
Wiadomość z ostatniej chwili: otrzymałem właśnie informację pocztą elektroniczną, że oprócz „Warszawskiej Piątki” na terenie Warszawy działają jeszcze dwa blogi:
- Witryna Krajowego Stowarzyszenia Spółdzielców NASZE MIESZKANIE
Znajomość prawa przez członków spółdzielni ich zaangażowanie, aktywność i zainteresowanie sprawami spółdzielczymi w istotny sposób wpływają na poprawę działania organów spółdzielni, na poprawę gospodarności a tym samym na zmniejszenie opłat w spółdzielni, polepszenie komfortu życia w miejscu zamieszkania oraz zapobiega nadużyciom!
http://kssnaszem.strefa.pl/index.html
- Forum mieszkańców osiedla Górczewska w Warszawie
Ogólne zasady uczestnictwa w forum. Forum skierowane jest do mieszkańców osiedla „GÓRCZEWSKA”. Na forum, proszę nikogo nie obrażać i nie używać słów wulgarnych. Przystąpienie do forum jest dobrowolne i oczywiście bezpłatne. Proszę o pisane postów z zachowaniem zasad ortografii. Osoby łamiące powyższe zasady będą bezpowrotnie usuwane. Zapraszam do dyskusji. Administrator
http://www.smgorczewska.fora.pl/
Jest nas już siódemka, z pewnością nie tylko szczęśliwa ale i skuteczna.
Autor: Czarek Meszyński
Warszawska Piątka – Nr 19
Warszawska Piątka to pięć blogów poświęconych problematyce spółdzielni mieszkaniowych, skupiających spółdzielców, którzy myślą nowocześnie, niezależnie i mają odwagę przeciwstawić się skostniałym organom spółdzielni. Marionetkowe rady nadzorcze, egoistyczne zarządy sprawiają, że nasz majątek topnieje w oczach.
Zgodnie z zasadą Temidy:
Skutecznym sposobem na eliminowanie szkodzących nam działań osób publicznych ( członków rad nadzorczych i zarządów) jest upublicznianie tego, co robią. Publiczne piętnowanie nagannych postaw tych, którzy mają wpływ na decyzje dotyczące naszych spraw, jest najbardziej skutecznym instrumentem ochrony naszego interesu.*
Oprócz naszego blogu „Osiedle Zacisze – moja mała ojczyzna” do Warszawskiej Piątki zaliczyć należy:
- MSM Energetyka blog członków spółdzielni MSM Energetyka w Warszawie założony w lipcu 2013 r.
Cel jaki został postawiony przez kolegium redakcyjne bloga jest następujący:
Od wielu lat obserwuję jak działa nasza spółdzielnia i mam już tego dosyć. Wspólnie z kilkoma mieszkańcami założyliśmy ten blog, na którym publikować będziemy różne ważne dla naszej spółdzielni informacje, które do tej pory były i są zamiatane pod dywan.
Ten blog nie jest obiektywny, bo my, mieszkając na terenie Spółdzielni MSM „Energetyka”, siłą rzeczy nie jesteśmy obiektywni i reprezentujemy interesy swoje i innych członków spółdzielni, którzy myślą podobnie do nas i widzą to co my! My po prostu nie chcemy płacić takich wysokich czynszów i chcemy mieszkać w cywilizowanych warunkach. A kto chce chwalić Zarząd, niech pisze do M6!
http://msmenergetyka.wordpress.com/
- SM „Mokotów” blog sześcioosobowej mniejszość w 15 osobowej Radzie Nadzorczej SM „Mokotów”
Zapraszamy Państwa do częstego odwiedzania tej strony gdyż będziemy tu umieszczać bieżące informację na temat tego co się faktycznie dzieje w naszej spółdzielni.
Uważamy że każdy członek spółdzielni ma prawo do wiedzy dlatego będziemy na tym portalu umieszczać skany dokumentów źródłowych, analizy i opinie aby każdy mógł wyrobić sobie samodzielnie zdanie na temat faktycznej sytuacji w SM „Mokotów.”
Pamiętajmy, że zgodnie z obowiązującym prawem, za nieudolność Zarządu i złe decyzje Rady Nadzorczej konsekwencje finansowe poniosą solidarnie wszyscy członkowie spółdzielni.
- Nasze Osiedle – blog mieszkańców osiedla
NIC O NAS BEZ NAS – Nasze cele: praworządność, przejrzystość, gospodarność
Chcemy dzielić się tu przemyśleniami z każdym, komu zależy, by mieszkało się nam bezpiecznie, wygodnie i żeby nasze portfele nie płakały. I byśmy nie musieli wstydzić się naszego osiedla przed przybyszami z zewnątrz.
Członkowie, którzy rozumieją swoje ustawowe, niepodważalne prawo do wiedzy, na co i jak wydawane są pieniądze z ich comiesięcznych opłat, mogą wpłynąć na gospodarność, zaś brak zainteresowania stanem wspólnego dobra jest wbrew ich interesom.
Nie jest nam wszystko jedno, jeśli majątek Spółdzielni niszczeje. I nie jest nam też wszystko jedno, jak wydawane są nasze pieniądze, wpłacane m. in. na fundusz remontowy. Chcemy przejrzystego trybu wyłaniania wykonawców robót remontowych.
Chcemy, żeby Rada Nadzorcza, zanim zatwierdzi wewnętrzne regulaminy lub podejmie ważne uchwały, konsultowała je z nami. Nic o nas bez nas.
http://naszeosiedle.warszawa.pl/
- Stowarzyszenie Mieszkańców Osiedli Paksowskich
„Niczego nie można zbudować na niewolnictwie, chyba, że bunty niewolników.” Antoine de Saint-Exupery (1900-1944) „
Każdy, kto mieszka w Spółdzielni PAX nie może być obojętnym na to, co dzieje się w naszej spółdzielni. A dzieje się bardzo źle. Gołym okiem widać, że nasza Spółdzielnia bankrutuje. Nasze mieszkania są zagrożone.
Autor: Czarek Meszyński
* Temida contra SM – Stowarzyszenie Poszkodowanych Bezczynnością Spółdzielni Mieszkaniowych
Temida contra SM – Nr 18
Nawiązaliśmy współpracę z
Temida contra SM – Stowarzyszenie Poszkodowanych Bezczynnością Spółdzielni Mieszkaniowych.
Jest to Organizacja, które wspiera spółdzielców w całym kraju.
Celem Stowarzyszenia jest między innymi:
„Zamierzamy walczyć, jak to nazywa pochodzący z Olsztyna uczestnik naszej grupy, o UNORMALNIENIE polskich spółdzielni mieszkaniowych, bo daleko im jeszcze do takich, które kwitną we Francji, Holandii czy Danii. Na zachodzie spółdzielnie kwitną, bo tam każdy członek spółdzielni jest prawowitym właścicielem swojego mieszkania a spółdzielnia jest tylko zarządcą takiego mieszkania. A jak jest u nas? A u nas większość spółdzielców nie posiada jeszcze tytułu odrębnej własności zajmowanego lokalu bo prezesi od 2001r. nieustannie blokują proces przekształceń własnościowych w spółdzielniach mimo, że ustawodawca zmianami prawa spółdzielczego ciągle usiłuje ich zmusić do oddania własności mieszkań prawowitym ich właścicielom czyli członkom spółdzielni
Z naszych doświadczeń wynika, że jedynym sposobem na skuteczne eliminowanie szkodzących nam działań osób publicznych ( w tym i prezesów) jest upublicznianie tego, co robią. Publiczne piętnowanie nagannych postaw tych, którzy mają wpływ na decyzje dotyczące naszych spraw, jest najbardziej skutecznym instrumentem ochrony naszego interesu”.
Strona internetowa Stowarzyszenia to prawdziwa skarbnica wiedzy dot. problematyki związanej ze spółdzielniami mieszkaniowymi. Można tam znaleźć odpowiedzi na wiele nurtujących nas pytań. Gorąco polecam:
Autor: Czarek Meszyński
W odpowiedzi – Nr 17
Raduszka – bez wnikania w szczegóły dot. zarządu – dokonała porównania dwóch spółdzielni:
- Waszej ze stawką za eksploatację 1,60 zł/m2 i funduszem remontowym 1,60 zł/m2
i
- Naszej ze stawką za eksploatację 3,90 zł/m2 bez ogrzewania i podgrzania cieplej wody i z funduszem remontowym 2,50 zł/m2
Wasze budynki mają czystą elewację, a my sino – zieloną z rakotwórczym grzybem,
Wy macie regularne remonty a my zapuszczone osiedle,
Wy macie realną budowę, a my: rozpoczął się właśnie 6-ty rok budowy i nawet szpadel nie został wbity w ziemię pomimo, że kasa spora została wydana.
Dla lepszego zilustrowania użyję figury stylistycznej:
Wasza patologia przy naszej patologii wypada nieco blado. My znaleźliśmy się po prostu w dużo gorszej sytuacji niż Wy.
Realna budowa, Foto: Raduszka
Regularne remonty, Foto Raduszka
Piękne elewacje – bez rakotwórczego grzyba i wykwitów sino – zielonych, Foto: Raduszka
W najbliższym czasie umieszczę wpis dot. naszego osiedla wraz z dokumentacją fotograficzną.
Autor: Czarek Meszyński
Odpowiada mieszkaniec KSM Przylesie Koszalin – Nr 16
Raduszka to co Pani pisze to KOLOSALNE NIEPOROZUMIENIE.
Na tym przykładzie widać jak zewnętrzny ogląd może być mylący, nawet dla w miare dobrze zorientowanego spółdzielcy. To co dzieje się w KSM Przylesie może jest na pierwszy rzut oka niewidoczne, bo rzeczywiście, dla kogoś słabo zorientowanego, to co robi prezes K.Okińczyc może być odebrane pozytywnie
ALE wystarczyłoby troszeczkę baczniej rozejrzeć się po okolicy, wtedy to dobre wrażenie pękłoby jak mydlana bańka. Walczymy z grubymi nieprawidłowościami w KSM Przylesie od lat i to pewnie dzieki nam trwa dbałość prezesa o tą cieniutką zewnętrzną warstwę, widoczną dla naiwnych.
Dla uzyskania właściwego obrazu tego molocha wystarczy poczytać wpisy na temidacontrasm.pl, śledzić program TV ( w różnych stacjach), poczytać na facebooku https://www.facebook.com/pages/O-KSM-Przylesie-Koszalin/131322330230677?ref=hl. Dla bardziej wnikliwych mogę podać numery spraw sądowych – w więszości przegranych przez prezesa od 23 rządzącego i manipulującego spółdzielcami. Horror.
Raduszko – zmiłuj sie i po analizie zweryfikuj swój wpis, bo mam Panią za normalnego spółdzielcę a nie uwikłanego w układy dotychczasowych władz.
Przepraszam za emocjonalny ton wpisu, ale po tym co my tutaj doświadczamy inaczej nie można było.
Pozdrawiam
Refleksje po urlopie – Raduszka – Nr 15
Piszesz Czarku o ‚kwitach comiesięcznych opłat’. Kochani, nie chcę was dobijać :-(. Urlopując tego lata nad morzem, gościłam na terenie największej na Pomorzu środkowym spółdzielni Przylesie. Niestety nie odpoczęłam zbytnio z powodu zewsząd dobiegającego hałasu trwających remontów, czyszczenia i reparacji elewacji, montowania nowego placu zabaw, [realnych] remontów opasek wokół bloków, kładzenia nowych ciągów pieszych, kosiarek, itp. itd..
Rozmawiałam z ekipą przesympatycznych budowlańców (notabene panów mieszkających na terenie tej spółdzielni, więc znających sprawę z obu stron barykady), którzy właśnie budowali nowe opaski (styropian wpuszczany na metr w ziemię, nowe okienka piwniczne, opaska w formie estetycznej kostki lub żwirku). Panowie potwierdzili, iż ciągle coś się remontuje (na placu obok trwala REALNA budowa nowych bloków realizowana przez spółdzielnię, mieszkania już w sprzedaży).
Kiedy im opisałam, iż nasza spółdzielnia ma ok. 400 tys. straty, najdroższego zarządcę luksusowego Midem [ze Zielonki], najwyższe stawki za eksploatację i fundusz remontowy – gruchnęli głośnym śmiechem!! I co gorsza, nie mogli przestać! Dlaczego?
Spółdzielnia Przylesie przy wszystkich przeprowadzanych remontach i inwestycjach za rok 2012 miała ponad 7 mln złotych nadwyżki, za rok 2013 również kilka mln-ów nadwyżki, przy stawkach za eksploatację 1,60 zł /m2 i uwaga! za fundusz remontowy 1,60 zł /m2 również. Dodatkowo, spółdzielnia zwraca mieszkańcom 50% za wymianę okien, klatki malowane co 4 lata, nowe plastikowe okna na klatkach, jeśli jest jakiś zaciek na elewacji-myją ją, obowiązkowe okresowe deratyzacje, itd, itd.
Cóż mi pozostało? Zrobiłam dokumentację fotograficzną, aby sobie od czasu do czasu popatrzeć, jak działa „normalna” spółdzielnia, przy normalnych stawkach. My mamy, to co mamy- luksusowego zarządcę (a właściwie dwóch zarządców pobierających wciąż rosnące wynagrodzenie- dziwne, gdzie ta obiecywana oszczędność???) po najwyższych stawkach w kraju, stratę, zniknięty całkowicie fundusz remontowy przy braku wcześniejszych remontów, enigmatyczne ‚koszty pozostałe’, horrendalne, drakońskie dla ciężko pracujących mieszkańców podwyżki, zarząd i radę – koło wzajemnej adoracji i to przyspawane.
Piszesz Czarku o przyzwoitości. Stare, wyświechtane słowo. Jest nowe słowo, które je zastąpiło – bezwstyd.
Autorka: Raduszka
Dach nad głową – Nr 14
„Dla niejednego z nas mieszkanie tu – to w zamyśle docelowe miejsce w życiu, dla wielu to życiowa inwestycja, dla większości zaś z pewnością to po prostu ważne miejsce.
O cztery rzeczy troszczymy i martwimy się szczególnie: zdrowie własne, zdrowie najbliższych, pracę i dach nad głową.
W tej ostatniej kwestii mamy się o co tu troszczyć i martwić – wielu z nas widzi to na co dzień, rozglądając się wokół i patrząc na kwity comiesięcznych opłat.
Foto: na licencji CC
Zaczynamy się zastanawiać,
stawiać pytania,
porównywać z innymi spółdzielniami i osiedlami”.
Powyższy tekst pochodzi ze strony: http://naszeosiedle.warszawa.pl
Ponieważ jest on adekwatny do naszej sytuacji pozwoliłem go sobie przytoczyć na prawach cytatu. Tekst został podzielony na akapity i uzupełniony o zdjęcie.
Okiem zewnętrznym – Nr 13
Mieszkańcy Osiedla powierzają zarządzanie nieruchomością Osiedla Zacisze władzom spółdzielni i wynagradzają ich pracę. Wszelka niegospodarność, niedbałość, brak kompetencji i elementarnej przyzwoitości powinna być karana!!!
Niestety są to problemy powszechne. Zapracowani mieszkańcy osiedla nie mają czasu i fachowej wiedzy niezbędnej do nadzorowania i remontowania nieruchomości.
Pracownicy spółdzielni wykorzystują tę sytuację i robią co chcą. Dlaczego tolerują partactwo? Mieszkańcy osiedla nie są świadomi krzywdy, jaką wyrządzają im „zaufani” pracownicy spółdzielni! Do czasu aż domy ich się rozpadną, jak domki z kart! Dosłownie nie w przenośni! Dach im się zawali!
Autorka: Grażyna
Pozew – Nr 12
I stało się – wczoraj złożyłem pozew przeciwko mojej Spółdzielni. W 1997 r. zostałem członkiem spółdzielni, chociaż moja intuicja mówiła mi, że to kiepski pomysł. Dlatego moje członkostwo nosi dopiero numer 102; pomimo, że jako jeden z pierwszych wprowadziłem się na osiedle. Co prawda jest to druga setka, ale numer członkowski jest przedni; żartuję sobie, że jestem członkiem spółdzielni na sto dwa – patrz komentarz.
Pochodzę z rodziny o pewnych tradycjach spółdzielczych; mój ojciec został członkiem MSM Energetyka w roku 1965. Z problematyką spółdzielni obcowałem już od dziecka. W latach 80. XX w. prowadziłem negocjacje z ówczesnym prezesem MSM Energetyka. Na przełomie lat 90/2000 byłem przewodniczącym RN.
Pozew liczy sobie 7 stron i 18 załączników – napracowałem się na nim nieco.
cdn
Najnowsze komentarze