NOWELIZACJA – Nr 6 (347)
Ministerstwo Rozwoju, Pracy i Technologii, pod kierownictwem Wicepremiera i Ministra Rozwoju, Pracy i Technologii Jarosława Gowina, przygotowało projekt nowelizacji ustawy o zmianie ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych, ustawy – Prawo spółdzielcze oraz ustawy o własności lokali. Projekt jest z dnia 29 kwietnia 2021 r., znak sprawy: DM-III.0210.3.2020.MD.
Do analizie zostały wzięte następujące dokumenty:
- Projekt z dnia 22 kwietnia 2021 r.
- Uzasadnienie
- Dotyczy: konsultacji publicznych projektu ustawy o zmianie ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych, ustawy – Prawo spółdzielcze oraz ustawy o własności lokali,
- Ocena skutków regulacji z dnia 22 kwietnia 2021 r.
W projekcie nowelizacji w pkt 4) w art. 8^1, d) ust. 3 otrzymuje brzmienie:
O ile statut spółdzielni nie stanowi inaczej, spółdzielnia prowadzi stronę internetową, na której udostępnia swój statut, regulaminy, uchwały i protokoły obrad organów spółdzielni, protokoły lustracji, roczne sprawozdanie finansowe, a także zawiadomienie, o którym mowa w art. 8^3 ust. 6.
W ocenie skutków nowelizacji w pkt 9 stwierdzono:
W USTAWIE z dnia 15 grudnia 2000 r. o spółdzielniach mieszkaniowych, Dz. U. z 2020 r. poz. 1465, 2127, z 2021 r. poz. 11.) art. 8^1 ust. 3 zapisano w sposób jednoznaczny, nie budzący wątpliwości:
Statut spódzielni mieszkaniowej, regulaminy, uchwały i protokoły obrad organów spółdzielni, a take protokoły lustracji i roczne sprawozdanie finansowe powinny by udostępnione na stronie internetowej spółdzielni.
I tu należy posłużyć się wykładnią językową: powinno – w użyciu orzecznikowym w połączeniu z bezokolicznikiem wskazuje na to, że realizacja tego, co oznacza bezokolicznik, jest czymś obowiązkowym, należnym, pożądanym, oczekiwanym, spodziewanym; w połączeniu z podmiotem osobowym wyraża obowiązek wykonania tego, co oznacza bezokolicznik: winien, ma obowiązek (…)-SŁOWNIK JEZYKA POLSKIEGO pod redakcją naukową prof. dr Mieczysława Szymczaka, PWN, Warszawa 1982.
Wyżej wspomniany przepis został wprowadzony nowelą z dnia 14 czerwca 2007 r. (Dz. U. z 2007 r. Nr 125, poz. 873, z 2008 r. Nr 235, poz. 1617, z 2009 r. Nr 117, poz. 988, Nr 223, poz. 1779). Z tego wynika, że od 14 lat istnieje w Polsce obligatoryjny obowiązek dla spółdzielni mieszkaniowych prowadzenia strony internetowej i zamieszczania na niej w sposób enumeratywny dokumentów zgodnie z art. 8^1 ust. 3.
Rozumiem, że Pan jako doktor nauk humanistycznych nie ma Pan wiedzy w zakresie prawa, a w szczególności ustaw spółdzielczych, ale Pana urzędnicy taką znajomość powinni posiąść w stopniu celującym, a tu ” klops, niewypał, kompromitacja”. Chciałbym Panu zadać obywatelskie pytanie: Kogo Pan w tym Ministerstwie zatrudnia? Pociotków? „Znajomych Królika”? – skoro napisali takie androny.
W tym miejscu należy podkreślić, że statut jest umową, a nie aktem normatywnym (Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 marca 2003 r., sygn. II CKN 201/00).
Zgodnie z obowiązującym porządkiem prawnym nie ma możliwości by umowa ograniczała lub wyłączała przepisy ustawy. A Pana Ministerstwo w projekcje noweli to własne proponuje: O ile statut spółdzielni nie stanowi inaczej, spółdzielnia prowadzi stronę internetową,
Jest to czysty absurd! Posłużę się przykładem: obywatel X sprzedaje obywatelowi Y pojazd mechaniczny. W umowie kupna-sprzedaży zawarty jest zapis, że względem obywatela Y nie dotyczą przepisy ruchu drogowego, albowiem tak stanowi umowa.
Czy teraz Panie Gowin „Czuje Pan bazę”?, a czy Pana pracownicy również?
Wiedza to najlepsze oręże do zwalczania patologi w spółdzielniach mieszkaniowych.
„Pana Ministerstwo” podaje, że w Polsce jest 4 027 180 członków spółdzielni, a to oznacza, że w zasobach spółdzielni mieszka ok. 12 mln. Polaków, których Pan chce potencjalnie pozbawić wiedzy na temat ich własności.
Na koniec, jako spółdzielca z 26 letnim stażem, chciałbym Panu zadać pytanie: Czy jest Pan lobbystą prezesów SM?
- Szefem Ministerstwa Rozwoju, Pracy i Technologii jest humanista, który obronił doktorat pt. Kościół w czasach wolności 1989–1999 – według mnie ministrem powinien być inżynier o specjalizacji elektronik, informatyk, mechatronik, absolwent MEL-u (Wydział Mechaniczny, Energetyki i Lotnictwa) itd. Zaś osoba, która obroniła przewód doktorski Kościół w czasach wolności 1989–1999, co najwyżej powinna stać na czele Ministerstwa do Spraw Wyznań, ewentualnie zostać katechetą.
- Szefem Ministerstwa Zdrowia jest ekonometria, a według mojej opinii powinien być lekarz.
- Głównym Inspektorem Sanitarnym (wz.) jest elektryk – zostawiam to bez komentarza.
- Premierem Rządu jest historyk – bez polityki historycznej.
A zatem: DZIWNY JEST TEN ŚWIAT.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.