Get Adobe Flash player

Bez kategorii

Demokracja na wokandzie sądu – Nr 73 (167)

http://temidacontrasm.info/demokracja-na-wokandzie-sadu/#comments

Lubię to!(12)Nie lubię tego!(0)

Wyciekające pieniądze spółdzielców – Nr 66 (160)

Cieknacy-kran

Lubię to!(16)Nie lubię tego!(0)

Wesołych Świąt Wielkanocy – Nr 47 (141)

Wesołych Świąt Wielkanocnych, Buona Pasqua a tutti, Happy Easter

10401992_1006987795995787_6909247498256372326_n

Caravaggio, Wieczerza w Emaus, (1601). Olej na płótnie, 139×195 cm. National Gallery, Londyn.

Lubię to!(10)Nie lubię tego!(0)

Reforma polskich SM – czy to możliwe? – Nr 20 (114)

Obserwacja zmagań osób usiłujących wprowadzić normalność, sprawiedliwość i gospodarne działanie w spółdzielniach mieszkaniowych nie napawa niestety optymizmem. Osoby te muszą zwalczyć nie tylko korporacyjno-mafijne struktury i zachowania władz spółdzielnianych. Chyba trudniejszym nawet wyzwaniem jest doprowadzenie do zmiany biernej postawy większości spółdzielców, którzy w swojej masie wydają się być zupełnie niezainteresowani jakimikolwiek zmianami.

Zdecydowana większość członków spółdzielni mieszkaniowych zachowuje się jak bezwolne stado owiec, dające się bez sprzeciwu doić, golić i manipulować przez mafijne struktury zbudowane z prezesów, lustratorów, KRS, związki rewizyjne i sprzyjające im sądy, których niezawisłość polega tylko na niezawisłości od rozumu i logiki. Sytuację pogarsza niestety fakt, że pokłady niechęci, a nawet nienawiści, do tych bardziej rozumiejących bezprawie i do tych, którym się udało coś osiągnąć, są niezmierzone.
Z własnego doświadczenia wiem, że wiara iż praca „od podstaw” reformatorów spółdzielni coś da oraz oczekiwanie na zmianę pokoleniową, jest naiwnością,  Usiłują oni reformować coś, co jest niereformowalne i oparte na bzdurnych podstawach – oczywiście myślę tu o spółdzielczości mieszkaniowej. A usiłując naprawić coś co jest nienaprawialne, przedłużają patologiczny stan wykorzystywania właścicieli mieszkań przez cynicznych i bezwzględnych graczy „góry” spółdzielnianej i ich dostatnie życie za pieniądze spółdzielców. 

Tak mi się życie potoczył, że w 2004 r musiałam kupić mieszkanie w zasobach spółdzielni. Nigdy wcześniej nie mieszkałam w mieszkaniu spółdzielczym. Słyszałam o tym, że są różne nieprawidłowości w spółdzielniach, ale dopiero jak zobaczyłam z bliska, jak to wygląda w rzeczywistości, byłam przerażona skalą bezprawia. Widziałam, jak nieliczne osoby usiłujące coś zmienić na lepsze, są konsekwentnie niszczone. Niech przykładem będzie fakt, że grupa 10 osób, która ośmieliła się napisać pismo do Walnego Zgromadzenia z wnioskami o wyjaśnienie pewnych nieprawidłowości w spółdzielni, została pozwana przez osoby z rady nadzorczej do sądu. Cóż z tego, że akurat tutaj sądy dwóch instancji zachowały się przyzwoicie i oddaliły pozew jako całkowicie bezzasadny, skoro i tak nie zostały nigdy wyjaśnione ciemne sprawki władz spółdzielni, a jedna z tych „niepokornych” osób przepłaciła to ostrym załamaniem zdrowia i śmiercią. Władzom spółdzielni udało  skutecznie obrzydzić innym spółdzielcom walczenie o swoje racje.

 

Przez rok walczyłam podobnie jak to robią reformatorzy, tzn praca od podstaw itd. Weszłam do rady nadzorczej i do komisji rewizyjnej. Na własnej skórze się przekonałam, że nie mam żadnych szans z tą przestępczą  machiną. Walka z wiatrakami jest może i fajnym tematem literackim, ale doszłam do wniosku, że szkoda mojego życia i zdrowia na bezsensowne działanie nie przynoszące żadnych rezultatów.

Postanowiłam, że wyjściem z sytuacji jest wydzielenie się ze spółdzielni jako wspólnota. Przez 3 miesiące osiągnęłam znacznie więcej niż przez przeszło rok nieskutecznego szarpania się w spółdzielni. Doprowadziłam do  powstanie wspólnoty mieszkaniowej. Moje życie, i przy okazji życie moich 60 sąsiadów, zmieniło się na lepsze niemalże z dnia na dzień: mieszkamy w naprawdę własnych mieszkaniach, nikt nie marnuje naszych pieniędzy, przez 2 lata zmieniliśmy radykalnie na lepsze NASZĄ nieruchomość i więzi międzysąsiedzkie. I ja, i wszyscy moi sąsiedzi, przekonaliśmy się na własnej skórze (i portfelach) jaką przewagę ma właścicielski zarząd nieruchomością nad spółdzielczym brakiem poszanowania dla spółdzielców i ich mieszkań.Nasza wspólnota skończyła właśnie 3 lata, osiągnęliśmy naprawdę  bardzo dużo, a zmiany na lepsze są tak widoczne, że nawet wcześniejsi sceptycy nie mają najmniejszych wątpliwości, że podjęliśmy razem bardzo dobra decyzję 

Z całego serca życzę zmiany na lepsze także innym mieszkańcom budownictwa wielorodzinnego.

Autor: MSC
Lubię to!(14)Nie lubię tego!(2)

Niepokorni – Nr 6 (100)

Screenshot_4

Niepokorni Spółdzielcy w Trybunale Konstytucyjnym – 15 stycznia 2015 r.

Poseł Kalisz dostał od nas czerwoną kartkę za to, że zapomniał własnych słów wypowiedzianych w Trybunale Konstytucyjnym 15 lipca 2009, że najważniejszy w systemie prawa jest OBYWATEL. 

Więcej na ten temat na stronie TEMIDY

http://temidacontrasm.info/prawo-wlasnosci/

Lubię to!(19)Nie lubię tego!(2)

Wesołych świąt – Nr 92

Unknown

Wszystkim czytelnikom czasopisma „Osiedle Zacisze – moja mała ojczyzna” życzymy zdrowych, rodzinnych, spokojnych i wesołych świąt.

Redakcja

 

Lubię to!(12)Nie lubię tego!(1)

Czy warto przekształcać spółdzielcze prawo własnościowe w prawo odrębnej własności? – Nr 77

Pytanie o zasadność przekształcenia spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu we własność spotyka się w praktyce z różnymi odpowiedziami. Jedni uważają że na pewno warto się „uwłaszczyć”, inni uważają, że „uwłaszczenie” niewiele zmienia. Warto przyjrzeć się bliżej zaletom i ewentualnym wadom takiego „uwłaszczenia”

 

Zalety „uwłaszczenia”

Prawo własności jest najpełniejszym prawem do władania rzeczą – tylko ono daje faktyczną pełnię praw do lokalu (w przypadku spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu właścicielem wszystkich lokali pozostaje spółdzielnia, a jej członkowie mają jedynie ograniczone prawa rzeczowe do lokalu).
 Lokal przekształcony na własność może być uważany za atrakcyjniejszy przez potencjalnych nabywców w przyszłości (a na pewno potencjalny nabywca będzie zadowolony, że ma już przeprowadzoną procedurę przekształcania).

 

Łatwiejsze jest uzyskanie kredytu, którego zabezpieczeniem jest prawo własności lokalu (niektóre banki nie udzielają kredytów pod zabezpieczenie hipoteką na spółdzielczym własnościowym prawie do lokalu). Przy przekształceniu w prawo własności zakładana jest obligatoryjnie księga wieczysta, co ułatwia obrót lokalem (przy czym fakultatywnie możliwe jest też założenie księgi wieczystej dla spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu).

Prawo odrębnej własności lokalu można obciążyć dożywociem.

Wynajem lokalu na cele niemieszkaniowe (np. na biuro) nie wymaga uzyskiwania zgody spółdzielni.
Członek spółdzielni może być reprezentowany na zgromadzeniu spółdzielni tylko osobiście (wiele osób nie zdaje sobie z tego sprawy, udzielając pełnomocnictw do ich reprezentowania osobom bliskim). W przypadku odrębnej własności lokali i powstania wspólnoty mieszkaniowej problem taki nie występuje.

Czy są jakieś wady?

Ciężko stwierdzić, że przekształcenie spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu w prawo odrębnej własności lokalu ma jakieś niekorzystne konsekwencje czy wady.

Należy tylko zauważyć, że w przypadku prawa odrębnej własności lokalu:

  • podatek od nieruchomości opłacany jest bezpośrednio przez właściciela lokalu (przy prawie spółdzielczym czyni to spółdzielnia, ze środków pochodzących jednakże także od członków spółdzielni);
  • przy sprzedaży odrębnej własności lokalu pobierana jest zasadniczo pełna taksa notarialna (w przypadku sprzedaży spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu jest to połowa taksy);
  • przekształcenie spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu w prawo odrębnej własności lokalu wiąże się z kosztami notarialnymi oraz sądowymi (nie są to jednakże wysokie koszty w porównaniu np. do kosztów nabycia lokalu).

 

Inne konsekwencje „uwłaszczenia”

Warto pamiętać, że w przypadku przekształcenia spółdzielczych własnościowych praw do lokali w danym budynku w prawa własności lokali, powstaje wspólnota mieszkaniowa i nieco inaczej wygląda sposób zarządzania nieruchomością, jakkolwiek na co dzień większość mieszkańców nie odczuwa specjalnie takiej zmiany.

Wynika to między innymi z tego, że cała nieruchomość przestaje być własnością spółdzielnia a stanie się przedmiotem:

  • odrębnej własności (poszczególne lokale) przysługującej właścicielom lokali;
  • współwłasności części wspólnych budynku (wszystko co nie jest wyodrębnionym lokalem albo pomieszczeniem przynależnym do lokalu) przysługującej właścicielom lokali;
  • współwłasności prawa użytkowania wieczystego gruntu pod budynkiem przysługującej właścicielom lokali.

Koszty bieżące związane z utrzymaniem mieszkania przy odrębnej własności lokalu powinny być podobne do tych w przypadku mieszkań spółdzielczych.

 

Źródło:

http://mojafirma.infor.pl/nieruchomosci/nieruchomosci/spoldzielnia-mieszkaniowa/692174,Czy-warto-przeksztalcac-spoldzielcze-prawo-wlasnosciowe-w-prawo-odrebnej-wlasnosci.html

 

Lubię to!(8)Nie lubię tego!(0)

Ekspektatywa – Nr 75

Wiele budynków spółdzielczych stoi jeszcze na gruntach, które nie są własnością spółdzielni. Dzieje się tak dlatego, że prezesi przeciągają załatwienie formalności prowadzących do uzyskania tytułu własności lub wieczystego użytkowania gruntu pod budynkiem. Zwlekają, żeby uniknąć obowiązku ustanawiania prawa odrębnej własności lokali w takich budynkach. Prawo to można ustanowić tylko w budynku, który stoi na gruncie oddanym spółdzielni w wieczyste użytkowanie lub na gruncie stanowiącym własność spółdzielni.

Ale w budynkach spółdzielczych stojących na obcym gruncie prezesi sprzedali za to sporo spółdzielczych – własnościowych praw do lokali. 24 maja ubiegłego roku Sąd Najwyższy wydał uchwałę podjętą w 7-osobowym składzie, a więc mającą moc zasady prawnej, w której orzekł, że spółdzielcze – własnościowe prawo do lokalu ustanowione w budynku położonym na gruncie, do którego spółdzielnia nie ma tytułu własności lub użytkowania wieczystego nie jest prawem własności tylko ekspektatywą (przyrzeczeniem, obietnicą) tej własności. Oznacza to, że spółdzielcze – własnościowe stanie się prawem kiedy spółdzielnia ureguluje problem prawa do gruntu pod budynkiem. SN orzekł ponadto (i słusznie zresztą), że na takie mieszkanie nie można założyć księgi wieczystej.
SN III CZP 104/12:

http://temidacontrasm.info/wp-content/uploads/2012/07/SN-III-CZP-104-12-ekspektatywa-spółdzieczego-własnościowego.pdf

Od tej pory stanęła sprzedaż tych mieszkańSądy nie zakładają ksiąg wieczystych na mieszkania obarczone tą ułomnością. Klienci, którzy chcą je kupić, rezygnują ponieważ banki nie udzielają na takie mieszkania kredytów.

Pora, żeby Ci, którzy nie wiadomo po co trzymają się jeszcze spółdzielczego-własnościowego prawa do lokalu sprawdzili czy to prawo jest prawem czy tylko ekspektatywą. Najlepszym sposobem na dowiedzenie się tego od prezesa jest złożenie wniosku o przekształcenie spółdzielczego – własnościowego prawa do lokalu w odrębną własność. Jeśli spółdzielnia ma tytuł do gruntu, to mieszkanie zostanie przekształcone, a jeśli nie ma, to prezes powie, że nie może przekształcić, bo spółdzielnia ma nieuregulowany stan prawny gruntu pod budynkiem. Takiego prezesa należy pilnować, żeby sprawę uregulował, bo spółdzielcze – własnościowe prawo do lokalu w takim budynku to nie prawo tylko gruszki na wierzbie.

Autorka: Kija

http://temidacontrasm.info/?s=gruszki+na+wierzbie

Lubię to!(13)Nie lubię tego!(0)

3 miesiące – Nr 72

Dzisiaj mijają trzy miesiące od powstania bloga. Pierwszy wpis ukazał się 9 lipca.

 

W tym czasie:

  • opublikowaliśmy 71 wpisów (posty), które otrzymały 178 komentarzy,
  • zarejestrowało się 18 osób,
  • blog odwiedziło 220 użytkowników – oryginalny adres IP,
  • średni czas przebywania na blogu to 11 min 30 sek,
  • 3 486 odsłon,
  • 840 sesji,
  • 8 autorów pozyskaliśmy.

W najbliższym czasie ukaże się zamówiony przez nas tekst dot. spółdzielni mieszkaniowych i doświadczeń spółdzielców w pokonywaniu wielostopniowych trudności tworzonych przez organy sm.

Autor: Czarek Meszyński

Lubię to!(7)Nie lubię tego!(1)

Po Walnym – Nr 67

Wczoraj się zaczęło a dzisiaj się skończyło. Walne rozpoczęliśmy  o godzinie 19.00 (z akademickim kwadransem) a zakończyliśmy o 1 w nocy. Trzy nowe osoby weszły do Rady Nadzorczej a to oznacza nową energię, nowe pomysły, a może jeszcze gospodarność?, praworządność? i uwzględnianie rachunku ekonomicznego? Czas pokaże. Głęboko w to wierzę, że NAM się uda.

Pragnę podziękować wszystkim, którzy oddali głos na mnie.

Czas na pracę (społeczną), sen o sielskim życiu na wsi został przerwany – mam nadzieję, że tylko na chwilę…

Dziękuję i pozdrawiam

Autor: Czarek Meszyński

Lubię to!(8)Nie lubię tego!(0)