Hashtag „CoNaToPrezes?” – Nr 51 (145)
– Pani Prezes zniknęły nasze pieniądze z funduszu remontowego!
– Nic nie szkodzi, zaczniecie zbierać od początku 🙂
——-
– Pani Prezes mamy takie wysokie czynsze.
– Proszę kupić sobie namiot będzie taniej.
——-
– Pani Prezes to nasze Osiedle takie zaniedbane.
– Fawele wyglądają jeszcze gorzej.
——-
– Pani Prezes mam grzyba w domu!
– To proszę przestawić się na hodowlę pieczarek.
——-
– Pani Prezes cieknie mi na głowę.
– No to ma Pan darmowy prysznic.
——-
– Pani Prezes z tego śmietnika roznosi się brzydki zapach.
– Proszę pójść do Sephory i zakupić perfumy.
——-
– Pani Prezes moja klatka od lat nie widziała remontu.
– Niech uda się do okulisty lub do optyka.
——-
– Pani Prezes nie mogę doliczyć się naszych pieniędzy na funduszu remontowym.
– Bo teraz ich tam nie ma. Ale kiedyś wrócą.
——-
– Pani Prezes mam niedocieplone mieszkanie na parterze, moja rodzina marźnie.
– Hibernacja wstrzymuje proces starzenia, przedłuża życie.
——-
– Pani Prezes nie mogę sprzedać mieszkania ponieważ grunt jest nieuregulowany.
– To proszę spróbować najpierw sprzedać meble.
——-
– Pani Prezes te nasze garaże takie zapuszczone.
– Bo lokatorzy intensywnie je eksploatują.
——-
– Pani Prezes te nasze elewacje takie zmarnowane.
– Zamówiłam już SPA – dla siebie.
——-
– Czy moja klatka w tym roku będzie objęta remontem.
– Objęta będzie, ale podwyżką.
——-
– Pani Prezes mało co nie wypadłam z balkonu – barierki zmurszałe.
– To proszę zabić drzwi balkonowe gwoździami i nie wychodzić.
——-
– Pani Prezes obcy ludzie na strzeżonym Osiedlu.
– To proszę się z nimi zaprzyjaźnić.
——-
– Pani Prezes te moje mieszkanie zrobiło się takie drogie.
– Tańsze nie będzie; w tym już moja głowa.
——-
– Pani Prezes czy mógłbym pokornie poprosić o mały remont?
– Drobnicą się nie zajmuję.
——-
– Pani Prezes już nie chcę by Pani dalej rządziła spółdzielnią.
– Mam zapewnione dożywocie.
——-
– Pani Prezes, z rachunków wynika, że Pani więcej pobrała niż wydała na naszą nieruchomość.
– A fryzjera, kosmetyczkę i projektanta Pan doliczył?
——-
– Pani Prezes czy jest szansa na obniżenia kosztów zarządu?
– Skąpiradło! Żałuje kasy na własny Zarząd!
——-
– Pani Prezes czy musi Pani tylu prawnik zatrudniać?
– A co ja zrobię, że mam do nich słabość.
——-
– Pani Prezes czy na klatach schodowych musi być tak brudno?
– Nie musi! Proszę sobie samemu posprzątać.
——-
– Pani Prezes kiedy możemy liczyć na kompleksowy remont domu.
– W sprawie kompleksów proszę się udać do psychoterapeuty.
——-
– Pani Prezes, co Pani zrobi jak w tym roku nie otrzyma absolutorium.
– Zostanę Prezesem w innej spółdzielni.
——-
– Pani Prezes rozliczenie wody mi się nie zgadza.
– Gazet Pan nie czyta. Problem wody to problem globalny a nie tylko Pana osobisty.
——-
– Pani Prezes domofon mi się zepsuł.
– To niech Pan użyje komórki, konwersacja też może być miła.
——-
– Pani Prezes w piwnicy mam wilgoć.
– A ja mam sucho.
——-
– Pani Prezes w garażu mam wodę.
– Proszę sobie kupić gumiaki.
——-
– Pani Prezes, dlaczego co roku zmienia Pani księgowe?
– Bo za dokładnie liczą.
——-
– Pani Prezes, dlaczego tak często zmieniają się administratorzy?
– Bo mają własne zdanie.
——-
– Pani Prezes, dlaczego tak rzadko można Panią spotkać na Osiedlu.
– Bo mam uczulenie na brzydotę.
——-
– Pani Prezes mam nakaz eksmisji.
– Proszę się nie przejmować! Słyszałam, że lokale socjalne są wygodne, zaś pod mostem kwitnie życie towarzyskie.
——-
– Pani Prezes komornik mnie ściga.
– A mnie doradca inwestycyjny z City Gold.
——-
– Pani Prezes z bilansu wynika, że kasy brakuje w spółdzielni.
– Mi też brakuje w mojej portmonetce i nie rozpaczam z tego powodu.
——-
– Pani Prezes czy eksploatacja musi być tak wysoka?
– Tak, bo moje Porsche Cayenne dużo pali.
——-
– Pani Prezes fundusz remontowy, zasobowy, udziałowy – rozumiem – jest potrzebny, ale po co nam reprezentacyjny?
– A za co będę jadła sushi, chateaubriand, homara i piła dobre Bordeaux?
——-
– Pani Prezes czy mogę prosić o umorzenie odsetek od zaległości?
– Nie, bo muszę sobie roczną premię wypłacić.
——-
– Pani Prezes znowu wzrosły opłaty.
– Majorka nam się już znudziła, teraz w modzie są Hawaje.
Po wczorajszej wypowiedzi Bronisława Komorowskiego, radzącego, jak przeżyć za 2 tys. złotych, internauci drwią z ubiegajacego się o reelekcję prezydenta. Hashtag „CoNaToBronek?” robi furorę na Twitterze.
Wczoraj prezydent podczas spotkania z wyborcami na ulicach Warszawy, został zapytany przez młodego chłopaka „jak żyć w Polsce za 2 tys. złotych”. Komorowski odpowiedział: „Znaleźć nową pracę i wziąć kredyt.”
Słowa prezydenta spotkały się z drwinami ze strony internautów. Na Twitterze pojawił się hashtag „CoNaToBronek?”, którym opatrywane są wpisy z wymyślonymi, absurdalnymi „dialogami” z prezydentem.
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/conatobronek-internauci-bezlitosni-dla-komorowskiego/jf5svr
Dzisiaj do redakcji napłynęły hashtag „CoNaToPrezes?” – inwencja spółdzielców nie zna granic. Czekamy na następne wpisy.
Redakcja
4 Odpowiedzi na Hashtag „CoNaToPrezes?” – Nr 51 (145)
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Oj, Droga Redakcjo, czepiasz się - jak widać Wasza Pani Prezes prowadzi wręcz ożywiony dialog ze spółdzielcami. W przypadku naszej Pani Prezes wygląda to znacznie ciekawiej:
Pani Prezes, gdzie są nasze pieniądze z funduszu remontowego?
[brak reakcji]
Pani Prezes, kiedy Pani odpowie na nasze 58 pism?
[brak reakcji]
Pani Prezes, kiedy otrzymamy obiecane 2 lata temu salda funduszy remontowych lokali?
[brak reakcji]
itd itp
Wyraźnie widać wyższość naszej Pani Prezes nad Waszą - nie musi się tłumaczyć z żadnej swojej odpowiedzi
Ale mamy wspólny mianownik: "Pani Prezes, gdzie są nasze pieniądze z funduszu remontowego?"
Gdzieś może są, ale chyba trzeba zatrudnić jakiegoś różdżkarza by je odnalazł!
Niestety i tutaj moja Pani Prezes jest lepsza od Twojej: ustami pani pełnomocnik moja Pani Prezes oświadczyła w sądzie, że wzięła moje pieniądze z funduszu remontowego i nie zamierza ich oddać. Bo moim obowiązkiem było płacić na ten fundusz remontowy, ale nigdzie nie jest powiedziane, że obowiązkiem Pani Prezes jest wydanie tych pieniędzy na potrzeby budynku w którym mieszkam.
I na tym przykładzie widać jak głęboka jest patologia w spółdzielniach mieszkaniowych.