Bałagan w księgach rachunkowych! – Nr 85
Cechą charakterystyczną dla niektórych spółdzielni mieszkaniowych jest – gdzie indziej niespotykany – bałagan w księgach rachunkowych.
Krzysztof Gołąb były syndyk ŚSM, który oszacował zadłużenie spółdzielni na co najmniej 40 mln zł, twierdzi:
że z takim bałaganem w księgach rachunkowych, jak w tej spółdzielni, jeszcze się nie spotkał, choć był syndykiem kilkudziesięciu podmiotów.
Śródmiejska Spółdzielnia Mieszkaniowa to popularne w Warszawie Osiedle za Żelazną Bramą z kilkoma tysiącami członków, która ostatnio boryka się z olbrzymimi problemami finansowymi .
Funkcjonowanie ŚSM to kpina ze spółdzielczości — uważa prezes Krajowej Rady Spółdzielczej, która rozważa wniosek o postawienie jej w stan likwidacji.
Zawsze znajdą się ludzie, którym się nie chce pilnować własnych spraw i ci niestety będą zawsze ofiarami wyzysku. Ale budynek jest najmniejszą jednostką w strukturze wszelkich form zarządu majątkiem wspólnym (mniejszej już nie ma), w związku z tym logika jest prosta. Łatwiej jest skontrolować na co poszły pieniądze z jednego budynku niż z 670 budynków ( jak w mojej spółdzielni) – napisała Leokadia Rybicka-Nau ze Stowarzyszenia TEMIDA.
Nieporządnie prowadzone księgi rachunkowe, nierozliczanie kosztów na poszczególne nieruchomości to chleb powszedni w naszych spółdzielniach. Prezesi przy spolegliwych Radach Nadzorczych nic sobie z tego zupełnie nie robią na zasadzie starego powiedzonka: Nie mamy pańskiego płaszcza i co nam Pan zrobi?*
Pamiętaj Spółdzielco, jeżeli jesteś w patologicznej Spółdzielni to w zasadzie jest to Twoja wina:
- zawsze znajdują się ludzie, którym się nie chce pilnować własnych spraw i ci niestety będą zawsze ofiarami wyzysku – Temida
- kijem tego, kto nie pilnuje swego – syndyk masy upadłościowej SM „Śródmieście” w Łodzi
* Cytat pochodzi z filmu „Miś” Stanisława Barei
Autor: Czarek Meszyński
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.