Z lewego brzegu Wisły na prawy – Nr 1
Na lewym brzegu Wisły w czerwcowe popołudnie 1960 roku przyszedłem na świat.
Pierwszą dekadę swego życia spędziłem na ulicy Noakowskiego naprzeciwko Politechniki Warszawskiej. Marzec 1968 dobrze zapamiętałem: zdenerwowaną matkę, studentów i golędzinów …
Przez kolejne 20 lat mieszkałem na Sadybie, na pięknym Osiedlu-Ogrodzie według projektu: Haliny Skibniewskiej. Moja szkoła podstawowa otrzymała w roku 1971 tytuł Mister Warszawy – I nagroda. Potem był krótki epizod ze Stegnami, Czerniakowem i Wiedniem.
W lutowy dzień 1995 r. wrzuciłem kilka drobiazgów do samochodu i przyjechałem na Zacisze, (w zasadzie Lewinów) i pozostałem tu – na prawym brzegu Wisły.
Ostatnio częściej przebywam na Południowym Podlasiu, ale to jednak warszawskie Zacisze jest moją małą ojczyzną.
Czarek Meszyński
3 Odpowiedzi na Z lewego brzegu Wisły na prawy – Nr 1
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
cdn.
My, którzy mieszkamy na naszym osiedlu od lat 90-tych- z wyboru, czy tego chcemy czy nie, jesteśmy zaciszanami i to jest nasza mała ojczyzna. Moja droga do Zacisza jest trochę inna. Rocznik 66, pochodzę z Pomorza (że jest piękne, nie trzeba przekonywać), w stolicy od '95-tego. Lata transformacji są dla mnie dodatkowo okresem przystosowywania się po długoletnim pobycie w Kanadzie (ach, jakież tam wszystko jest proste i dla ludzi!). Wciąż na prawym brzegu Wisły - 3 lata lenistwa w Aninie; zapragnęłam mieć moje własne zacisze, które pokochałam od razu wprowadzając się tu w 1998. Warszawskie klimaty - ulica Krynoliny nosiła stare tabliczki Krynolyny, a na Radzymińskiej wciąż wisiała tablica 'ul. Jeneralska" !
Jeszcze parę lat temu z dumą tłumaczyłam znajomym i współpracownikom, gdzie jest to Zacisze, że to nie Praga, ani Targówek, to takie ekskluzywne małe osiedle. Ale szczerze- dziś coraz mniej jestem z niego dumna, widać zaniedbanie i brak ręki dobrego gospodarza, nie mamy szczęścia. Jest mi go żal, zasługuje na lepsze traktowanie.....
Mam nadzieję, że uda nam się przywrócić miniony blask tego zaciszańskiego osiedla. Tak na dobrą sprawę wszystko zależy od nas.
Dzięki za przypomnienie Krynolyny i Jeneralskiej.
Zwłaszcza Krynolyna robiła furorę wśród moich znajomych, którzy wypowiadali nazwę tej ulicy twardo z praskim akcentem.