Get Adobe Flash player

stado strzyżonych owiec

Stado strzyżonych owiec – Nr 68 (162)

25.09.2008 REDZIN , MEZCZYZNA PROWADZI STADO OWIEC NA PASTWISKO . PRZECHODZI PRZEZ MIEJSCE , GDZIE NIEBAWEM POWSTANIE OLBRZYMIA PRZEPRAWA PRZEZ ODRE W RAMACH AUTOSTRADOWEJ OBWODNICY WROCLAWIA . FOT. MACIEJ SWIERCZYNSKI / AGENCJA GAZETA  SLOWA KLUCZOWE: OWCA OWCE STADO ULICA DROGA ZWIERZE HODOWLA

 

Członkowie spółdzielni mieszkaniowych często w swym stadnym zachowaniu przypominają te prawdziwe owce, które są regularnie strzyżone i golone przez swoich baców. W rzeczywistości spółdzielczej strzyżenie i golenie członków odbywa się zazwyczaj poprzez nakładanie zawyżonych opłat przez prezesów.

Dlaczego spółdzielcy się na to godzą? Nie reagują? Płacą i płaczą?

Wpływ na takie zachowanie ma niewątpliwie wiele czynników, tych prostych i tych złożonych.

Do najważniejszych z nich  moim zdaniem należy nie stosowanie zasady ograniczonego zaufania. Ta fundamentalna zasada z kodeksu ruchu drogowego stanowiąca, iż zarówno każdy uczestnik ruchu drogowego ma prawo liczyć, że inni uczestnicy ruchu przestrzegają przepisów, chyba że aktualne zachowanie jakiegoś uczestnika stanowi uzasadnione podejrzenie do odmiennego jego zachowania. Ogromna liczba wypadków na drodze, nierzadko  spowodowana jest m.in. nieprzestrzeganiem zasady ograniczonego zaufania przez uczestnika, który w świetle prawa postępował zgodnie z przepisami. Stąd też ukaranych zostaje najczęściej obu uczestników ruchu, pomimo tego, iż tylko jeden z nich popełnił faktyczne wykroczenia. Najczęstszym zarzutem stawianym uczestnikowi postępującemu zgodnie z przepisami jest niezachowanie ostrożności bądź szczególnej ostrożności, co odnosi się m.in. do zasady ograniczonego zaufania. 

Spółdzielcy bardzo często nie reagują na różnego rodzaju patologiczne objawy w działalności SM, nie zachowują szczególnej ostrożności. Taki stan rzeczy może trwać całymi latami. Członkowie, Rada Nadzorcza i Walne Zgromadzenie udają, że niczego nie dostrzegają. Taka konformistyczna postawa przypomina trzy japońskie małpki Mizaru, Kiakazaru i Iwazaru – nie słyszeć, nie widzieć, nie mówić. 

3_monkeys

 

Ten spółdzielczy konformizm niestety powoduje, że spółdzielcy się budzą jak już jest za późno, kiedy ich własność jest zagrożona. Wtedy potrzebna jest interwencja władzy państwowej: sądów, prokuratury, polityków…

A przecież  wystarczyłoby tylko zastosować nadzór właścicielski, sprawdzić faktury i umowy, dopilnować czy każda nieruchomość jest zgodnie z prawem odrębnie rozliczana, czy koszty przypisane do naszej nieruchomości są zasadne i rzeczywiste. Przecież każdy z nas robi to na co dzień, w sklepie, w restauracji u dentysty. Czy wyobrażamy sobie taką sytuację w restauracji, że zamawiamy schabowego a kelner policzył nam za homara? A w naszej patogennej spółdzielczej rzeczywistości się na to godzimy. Prezes robi nam remont i nikt z mieszkańców nie sprawdza jakie materiały zostały użyte, czy robocizna była właściwie skalkulowana. Bywa często, że dostajemy „schabowego a płacimy jak za homara.”

 

SPÓŁDZIELCY NAJWYŻSZA PORA POWSTAĆ Z KOLAN !!! 

images

Autor: Czarek Meszyński

 

Lubię to!(30)Nie lubię tego!(1)